Konserwa na weekend | Czy można zszargać dla celów politycznej bieżączki przedsięwzięcie o tak wielkiej tradycji i znaczeniu, jak seria „Biblioteka Narodowa” wydawana przez Ossolineum? Ależ owszem, czemu nie, zapraszam! Już objaśniam co, kto, jak i kiedy.
Ukazały się w jednym tomie dwie głośne niegdyś powieści Tadeusza Konwickiego: „Mała apokalipsa” oraz „Kompleks polski”. Dziś czytane właściwie jedynie przez polonistów i historyków, ale książki bez wątpienia ważne. Cieszę się więc, choć postulowałbym przygotowanie tomu kolejnego, zawierający także inne powieści Konwickiego. O skład możemy się spierać, podpowiadam więc „Kronikę wypadków miłosnych”. „Bohiń”, „Kalendarz i klepsydrę”. Był Konwicki w naszej kulturze zjawiskiem wyjątkowym i osobnym, jego talent przejawiał się i w filmach, i w prozie, i w sylwach, i nawet w wywiadach, bo lektura „Pół wieku czyśćca” abo Pamiętam, że było gorąco” to doświadczenie niezwykłe.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.