"Gambit królowej" to jeden z hitowych seriali Netflixa. Oparty na powieści Waltera Tevisa miniserial to opowieść o młodej Beth Harmon, która pod koniec lat 50. ubiegłego wieku trafia do prowadzonego w stanie Kentucky sierocińca. Tam odkryty został jej wybitny talent do gry w szachy. To zupełnie zmienia jej dotychczasowe życie. Dziewczyna zaczyna odnosić kolejne sukcesy, w końcu staje w szranki z mistrzem z Rosji (w tej roli wystąpił polski aktor Marcin Dorociński).
"Celowe kłamstwo"
I to właśnie finałowego odcinka, którego akcja toczy się w Moskwie, dotyczy pozew gruzińskiej szachistki Nony Gaprindaszwili. Gra ona w szachy od 13. roku życia. Zdobyła tytułu arcymistrza i arcymistrzyni. Do dziś, choć ma już 80 lat, bierze udział w rozgrywkach dla seniorów.
W ostatnim odcinku "Gambitu królowej" pokazano turniej w Moskwie. Spiker opisując Beth Harmon wskazuje, że „jej jedyną niezwykłą cechą jest płeć, ale nawet to nie jest aż tak wyjątkowe w Rosji”. Dodaje, że „jest jeszcze Nona Gaprindaszwili, ale ona nigdy nie mierzyła się z mężczyznami”.
Gruzinka Nona Gaprindaszwili w rok po premierze serialu złożyła w Los Angeles złożyła 25-stronicowy pozew przeciwko Netfliksowi. "Netflix bezczelnie i celowo skłamał na temat sukcesów Gaprindaszwili" – napisano w pozwie.
Będzie gigantyczne odszkodowanie?
Szachistka domaga się pięciu milionów dolarów odszkodowania za „kłamstwo, które podważa jej osiągnięcia wobec wielomilionowej widowni”. Twierdzi, że inspirowała pokolenia szachistek, by walczyły o swoją pozycję i równe traktowanie w szachowym świecie zdominowanym przez mężczyzn. W pozwie padają słowa „seksizm” i „oczernianie”. Przypomniano, że szachistka zmierzyła się z dziesiątkami czołowych szachistów i pokonała 28 z nich. Arcymistrzyni podkreśla też, że fragment "Gambitu" wyrządził jej szkody nie tylko moralne, ale również zawodowe, gdyż wciąż uczestniczy w turniejach szachowych dla seniorów – opisuje serwis Rp.pl.
Czytaj też:
USA: Powrót słynnych musicali na Broadway po pandemicznej przerwie