4 listopada, minęła 20. rocznica premiery pierwszego z filmów poświęconego przygodom Harry'ego Pottera. Całą seria zarobiła do tej pory astronomiczną sumę około 7,8 miliarda dolarów.
Z powodu okrągłej rocznicy planowana jest seria atrakcji dla fanów małego czarodzieja. Wśród nich planowany jest specjalny program z gwiazdami filmów. Daniel Radcliffe, Emma Watson oraz Rupert Grint mają wziąć udział w specjalnym programie "Harry Potter 20th Anniversary: Return to Hogwarts".
Oprócz słynnego trio w programie weźmie udział cała plejada aktorów w tym m.in. Tom Felton, Helena Bonham Carter, Gary Oldman czy Ralph Fiennes. Pojawi się również reżyser dwóch pierwszych filmów Chris Columbus.
Na imprezę nie zaproszono jednak autorki książek, na podstawie których powstały filmy. J. K. Rowling została wykluczona, gdyż pisarce zarzuca się "transfobię".
Wykluczanie Rowling
W czerwcu zeszłego roku pisarka wywołał skandal po tym, jak ośmieliła się wskazać na logiczną lukę w jednej z publikacji, gdzie wspomniano o pomocy dla "ludzi, którzy menstruują".
"Ludzie, którzy menstruują" – byłam pewna, że istnieje jakieś słowo, którym można określić tę grupę osób. Pomożecie?" – pytała ironicznie pisarka. Zdaniem Rowling ewidentnie zabrakło określenia płci. Jej wpis wywołał falę komenatrzy. Internauci wprost stwierdzili, że jest obraźliwy i wykluczający dla mniejszości, ponieważ – jak argumentowali niektórzy – osoby transpłciowe także mogą mieć miesiączkę.
J. K. Rowling odniosła się do licznych zarzutów i głosów krytyki. "Jeżeli płeć nie istnieje, to nie ma czegoś takiego jak pociąg do tej samej płci. Jeżeli płeć nie istnieje, to trudna rzeczywistość wielu kobiet przestaje istnieć. Znam i kocham osoby transpłciowe, ale wykluczanie koncepcji płci uniemożliwia nam pożyteczną dyskusję o życiach tych ludzi. Mówienie prawdy nie jest nienawiścią" – wskazała.
Co ciekawe, do tej pory Rowilng była postrzegana jako sojusznik środowisk LGBT.
Czytaj też:
Transpłciowe książeczki dla najmłodszych dzieci. Szokująca indoktrynacjaCzytaj też:
"To pogwałcenie praw sumienia". Joe Biden chce zmusić katolickie szpitale do aborcji