Poznań, Katharsis Festival 2019

Poznań, Katharsis Festival 2019

Dodano: 
Katharsis Festival Poznań 2019
Katharsis Festival Poznań 2019 
Dramat liturgiczny to forma obecnie prawie zupełnie zapomniana. Spotkanie z tym zaskakującym połączeniem muzyki, teatru i liturgii w wykonaniu Scholi Węgajty będzie prologiem tegorocznej edycji Poznań Katharsis Festival.

Dramat liturgiczny jest zjawiskiem które można kojarzyć przede wszystkim ze średniowieczem, ale jego początki prawdopodobnie miały
miejsce już w IV - V w. w Jerozolimie. Rozwijał się razem z liturgią, był jej rozbudowaniem. - mówi Johann Wolfgang Niklaus, szef
Scholi Wegajty - teatru praktykującego dawne tradycje dramatu i śpiewu liturgicznego. - Jak cała liturgia w średniowieczu, był śpiewany.
Także można go sobie wyobrazić jako operę średniowiecza, z tym że muzyka to chorał gregoriański.

Dramaty liturgiczne opowiadają historie ewangeliczne, starotestamentalne, ale czasami dopowiadają też szczegóły
„nieoficjalne" - apokryficzne, pochodzące z tradycji i przekazu ustnego. - Ludus Passionis generalnie przedstawia Mękę Pańską,
poprzedzając ją wstępem. Najpierw widzimy powołanie Piotra i Andrzeja do grona apostołów. Po drodze mamy wjazd do Jerozolimy i
wskrzeszenie Łazarza, później przeżywamy zdradę Judasza, Ostatnią Wieczerzę i wszystkie wydarzenia aż do męki i śmierci Jezusa na
krzyżu włącznie. Dramat kończy zdjęcie Jezusa z krzyża przez Józefa z Arymatei - mówi Niklaus. Muzyczno-teatralna warstwa
artystyczna jest środkiem, dzięki któremu można dotrzeć głębiej, do treści, a starodawny śpiew w rozświetlonej jedynie blaskiem świec
gotyckiej katedrze sprzyja mocnemu, głębokiemu przeżyciu misterium. Ludus Passionis jest czymś więcej niż tylko spektaklem: to nabożeństwo, które tak jak na przykład Gorzkie Żale - zaprasza do wejścia „w przepaść Męki".

Czy dramat liturgiczny to zjawisko zaprzeszłe i wymarłe? Okazuje się, że niezupełnie, gdyż jego echem są misteria Męki Pańskiej, które
ciągle jeszcze bywają obecne w tradycji: - Po reformie trydenckiej wiele z takich nabożeństw zniknęło z ksiąg liturgicznych. W
lokalnych księgach i zwyczajach jednak przetrwały, czego Polska jest najlepszym przykładem. Oczywiście nie jedynym. Wiele z nich
przetrwało np. w Hiszpanii, na południu Włoch, w Bawarii i w innych miejscach - opowiada Johann Wolfgang Niklaus. Ludus Passionis jest tym bardziej szczególny, że jako dzieło ze słynnego XIII-wiecznego manuskryptu Carmina Burana jest owocem szczytowego okresu rozwoju dramatu liturgicznego, a zarazem początkiem epoki misteriów i śpiewanych Pasji.

Tegoroczna edycja Poznań Katharsis Festival to druga odsłona festiwalu, który ma miejsce w historycznych lokalizacjach stolicy
Wielkopolski, zwłaszcza na Ostrowie Tumskim. - To właśnie tam miał miejsce chrzest księcia Mieszka w 966 roku, czyli wydarzenie które
jest źródłem naszej tożsamości i kultury. Dlatego w tym szczególnym miejscu zabrzmi muzyka, która dzięki uniwersalnemu
charakterowi kultury średniowiecza tak naprawdę nie jest dawna, tylko ponadczasowa - mówi Jan Kiernicki, dyrektor festiwalu. Spektakl Ludus Passionis będzie prologiem Poznań Katharsis Festival, podczas którego jednocześnie zostanie oficjalnie ogłoszony program festiwalu. Podczas Katharsis 2019 odbędą się nie tylko koncerty, ale również spektakle, zabawy taneczne z muzyką tradycyjną i warsztaty. Gościem specjalnym festiwalu będzie Marcel Pérès, który 2 - 5 maja poprowadzi warsztaty muzyki polifonicznej Josquina Desprez, na które już teraz zapraszamy wszystkich śpiewaków - mówi Kiernicki. - Nie wszyscy zdaja sobie sprawę, że w Poznaniu znajduje się też pierwsza polska nekropolia królewska, w której pochowani są pierwsi władcy z rodu Piastów. Dlatego kulminacją naszej majowej „wiosny
średniowiecza" będzie Requiem za Mieszka I przy jego grobie w wigilię rocznicy jego śmierci - 24 maja o 19:00 w Złotej Kaplicy.

Poznań Katharsis Festival rozpocznie się dramatem liturgicznym Ludus Passionis w wykonaniu Scholi Wegajty 6 kwietnia o 19:00 w Bazylice Archikatedralnej pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu. Organizatorem festiwalu jest Fundacja Świętego Benedykta.

Dramat w służbie liturgii O liturgii, która łączy się z teatrem i o niezwykłym wydarzeniu, które odbędzie się 6 kwietnia w poznańskiej katedrze z Johannem Wolfgangiem Niklausem, kierownikiem Scholi Węgajty rozmawia Aleksander Barszczewski.

W średniowieczu, kiedy wielu prostych ludzi nie umiało pisać, prawdy wiary objaśniano im poprzez obrazy i przedstawienia. Czymś takim jest właśnie dramat liturgiczny?

Tak i nie. Oczywiście każda sztuka liturgiczna, czy to malunki, czy śpiew czy jeszcze inne, nosi cechy Biblia pauperum. Cała liturgia w pewnym sensie opowiada o tym, co było. Jednak jest to tylko jeden aspekt, a historia dramatu liturgicznego wydaje się dużo bardziej skomplikowana. W rzeczywistości jego źródeł możemy doszukiwać się już w sporze ikonoklastycznym. W dramacie, tak jak na freskach lub ikonach, pojawiają się postaci z Biblii, nie jest on więc teatrem, ale użyciem środków dramatycznych w liturgii, to trzeba bardzo mocno podkreślić.

Dramat liturgiczny nie jest więc przedstawieniem, ale nabożeństwem.

Mówi się czasem o dramacie jako o „paraliturgii”, choć to forma nie do końca trafna. Dramat liturgiczny jest po prostu jedną z form liturgii słowa, podobnie jak np. jutrznia, nieszpory czy inne godziny brewiarza. Nie jest to forma zupełnie nowa. W dawnych czasach, w okolicach piątego wieku, w liturgii bizantyjskiej występowały lekko dramatyzowane „kazania”, śpiewano np. hymny Romana Melodosa. Podobnych nabożeństw „paraliturgicznych” było mnóstwo, część z nich zachowała się do dziś np. w obrzędach Wielkiego Tygodnia. W Niedzielę Palmową mamy wszystkie obrzędy związane z palmami, w Wielki Czwartek jest umycie nóg, w Wielki Piątek złożenie Chrystusa do grobu itd.

Czyli to nie jest do końca forma wymarła.

Po reformie trydenckiej wiele z takich nabożeństw zniknęło z ksiąg liturgicznych. W lokalnych księgach i zwyczajach jednak przetrwały, czego Polska jest najlepszym przykładem. Oczywiście nie jedynym. Wiele z nich przetrwało np. w Hiszpanii, na południu Włoch, w Bawarii i w innych miejscach.

Wiemy już, czym jest dramat liturgiczny, ale co będzie się działo w „LudusPassionis dramacie, który przedstawiany będzie w poznańskiej katedrze?

Dramat „Ludus Passionis”, który odbędzie się w sobotę 6 kwietnia w poznańskiej katedrze, pochodzi oryginalnie z wielkiego zbioru manuskryptów z klasztorów w Bawarii noszącego nazwę „Carmina Burana”, czyli „Pieśni z Beuern”. Większość ludzi kojarzy go z kompozycją Carla Orffa, a także z pieśniami wagantów, czyli średniowiecznych wędrownych studentów i duchownych. „Ludus Passionis” składa się z około 20 różnych scen, które odbywają się w stacjach. Te sceny, nazwijmy je tak umownie, opowiadają po kolei, z małym wstępem, historię Pasji. Najpierw widzimy powołanie Piotra i Andrzeja do grona apostołów. Po drodze mamy wjazd do Jerozolimy i wskrzeszenie Łazarza, później przeżywamy zdradę Judasza, Ostatnią Wieczerzę i wszystkie wydarzenia aż do męki i śmierci Jezusa na krzyżu włącznie. Dramat kończy zdjęcie Jezusa z krzyża przez Józefa z Arymatei. LudusPassionis to nie tylko gesty i słowa, ale też śpiew.

Oczywiście, nawet przede wszystkim. Średniowieczna liturgia zawsze była śpiewana, włącznie z kazaniami, o czym mówiłem przed chwilą. Podstawą muzyczną dramatu jest to, co dziś nazywamy chorałem gregoriańskim. Tekst i dialogi zostały ułożone, podporządkowane ośmiotonowemu systemowi muzyki kościelnej, charakterystycznemu właściwie dla całej starożytnej muzyki. Choć wszystkie oficjalne dokumenty Kościoła mówią o wielkiej wartości chorału, dziś słyszy się go raczej nieczęsto. Można go jednak jeszcze usłyszeć w niektórych parafiach czy u dominikanów…i na mszach trydenckich, np. na Wzgórzu Przemysła. LudusPassionis odbywać się będzie w ramach festiwalu Katharsis.

Katharsis to wydarzenie stosunkowo nowe, w tym roku odbywa się po raz drugi. Mamy poczucie, że wypełnia lukę na mapie wydarzeń kulturalnych Poznania. Skupiony jest wokół najstarszych tradycji kulturowych Poznania i nawiązuje do początków polskiego państwa. W tym roku festiwal rozłożony jest w czasie i płynie sobie wraz z czasem liturgicznym wyznaczanym przez Kościół. Rozpoczynamy w kwietniu, kiedy trwa jeszcze Wielki Post, odkrywamy wtedy właśnie liturgię Męki Chrystusa. Pozostałe wydarzenia odbywać się już będą, kiedy świętować będziemy Zmartwychwstanie.

Poznań Katharsis Festival rozpocznie się dramatem liturgicznym LudusPassionis w wykonaniu Scholi Wegajty 6 kwietnia o 19:00 w Bazylice Archikatedralnej pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu. Organizatorem festiwalu jest Fundacja Świętego Benedykta.

Galeria:
Katharsis Festiwal Poznań 2019
Źródło: Materiał Partnera
Czytaj także