Publicysta powiedział w TVP Info, że Niemcy "mają sobie za nic" potrzebę budowania suwerenności energetycznej Polski i razem z Rosjanami budują drugą nitkę gazociągu Nord Stream.
Gabryel zwrócił uwagę, że w Platformie Obywatelskiej panuje niewiarygodny bałagan, jeśli chodzi o kwestię przyjmowania przez Polskę uchodźców. – PO chciała w ubiegłym tygodniu debatować z PiS. Oni powinni spotkać się ze sobą, przedyskutować kilka spraw i ogłosić wreszcie swoje stanowisko – zaznaczył.
Zastępca redaktora naczelnego "Do Rzeczy" powiedział, że nasz kraj przyjmuje setki tysięcy imigrantów, nie wyciągając ręki do Niemiec, Francji ani innych krajów UE. – Mówię o imigrantach z Ukrainy czy Białorusi, którzy tutaj przyjeżdżają, pracują i bardzo dobrze sobie radzą. Polska potrafi ten problem rozwiązywać bez straszenia innych państw sankcjami – podkreślił.
Niemcy – kłopot UE?
– W Unii Europejskiej są równi i równiejsi. Bez Niemiec, które domagały się wybrania Donalda Tuska, Tusk nie byłby szefem Rady Europejskiej. Bez Niemiec, które sprowadziły na Europę kłopot z uchodźcami, nie byłoby teraz kłopotu z ich relokacją – stwierdził Gabryel.
Jak tłumaczył, w Polsce i na Węgrzech rządzi większość, z którą "nie jest po drodze" Niemcom i Francuzom. – Stąd ta polityka, presja, i naciski. Gdyby tam się rządy pozmieniały, to kto wie, być może okazałoby się, że inne państwa byłyby w opałach – ocenił wicenaczelny "Do Rzeczy".
Czytaj też:
Szydło: Nie wierzę politykom Platformy ws. uchodźców. Cały czas nas oszukują