Z doniesień gazety wynika, że do incydentu doszło we wtorek. Magierowski został fizycznie i słownie zaatakowany przed polską ambasadą w Tel Awiwie. Nie wiadomo, co dokładnie mówił napastnik. Według "Jerusalem Post" krzyczał coś o Polsce.
Ambasada RP zawiadomiła izraelską policję i poprosiła służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo o potraktowanie tej sprawy z najwyższym priorytetem. Magierowski zdążył zrobić zdjęcie napastnika i jego pojazdu. 90 minut później mężczyznę aresztowała policja – czytamy.
Izraelska gazeta zwraca uwagę, że do ataku na polskiego ambasadora doszło w czasie, kiedy stosunki dyplomatyczne między Warszawą a Tel Awiwem są bardzo napięte i przypomina, że w poniedziałek polskie MSZ odwołało wizytę izraelskiej delegacji w naszej stolicy.
Czytaj też:
Żydowska organizacja ds. restytucji mienia wydała komunikat ws. Polski