Gazeta zwraca uwagę, że zgodnie z nową linią obrony Falenty za nagrywanie polityków z obozu PO odpowiada kierownictwo PiS, w tym były skarbnik partii Stanisław Kostrzewski.
"Czy Falenta wrabia ojca Małgorzaty Rozenek?" – pyta "SE". Znana celebrytka jest z domu Kostrzewska.
Dziennik informuje, że politycy obozu rządzącego wskazują na niekonsekwencje Falenty. Biznesmen jest jedyną osobą, którą po aferze taśmowej skazano na bezwzględne więzienie. Falenta musi odsiedzieć dwa i pół roku, ale domaga się ułaskawienia.
Biznesmen przebywa teraz w grochowskim areszcie śledczym, gdzie czeka na przydzielenie do odpowiedniego więzienia na terenie Polski. "Siedzi w monitorowanej, jednoosobowej celi bez klimatyzacji" – czytamy w "Super Expressie".
W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że Falenta wysłał do kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy list, w którym grozi ujawnieniem swoich mocodawców (pisze o środowisku PiS), jeśli nie zostanie ułaskawiony.
Z kolei dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" informuje, że biznesmen miał oferować lobbyście związanemu z kancelarią Dudy nagranie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, zarejestrowane w 2014 r. w centrali partii na Nowogrodzkiej. Prezes PiS miał wtedy komentować aferę podsłuchową z udziałem polityków PO.