Była żona oskarża Kamila Durczoka. Nowe fakty w sprawie

Była żona oskarża Kamila Durczoka. Nowe fakty w sprawie

Dodano: 50
Kamil Durczok w sądzie
Kamil Durczok w sądzie Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Grafolog zbada podpisy na wekslach dziennikarza Kamila Durczoka – informuje TVP Info. Za podrobienie papieru wartościowego grozi do 25 lat więzienia.

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podrabiania podpisów na wekslach będących poręczeniem kredytu na zakup nieruchomości. Sprawa dotyczy Kamila Durczoka i jego byłej żony. To ona złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Weksle pochodzą z 2009 r. Jeden z nich został wypełniony na sumę ponad 2 mln franków szwajcarskich. Drugi na ponad 300 tys. zł. Na papierze widniały podpisy Durczoka i jego żony Marianny.

Katarzyna Zolna z Prokuratury Regionalnej w Katowicach powiedziała na antenie TVP Info, że śledztwo w tej sprawie jest w fazie wstępnej. – Prowadzone są czynności zmierzające do ustalenia, czy zostało popełnione przestępstwo, a jeżeli tak, to kto je popełnił – tłumaczyła.

Prokurator dodała, że zostanie zasięgnięta opinia biegłego z zakresu pisma ręcznego, czy podpisy zostały podrobione. Wyjaśniła, że mogło dojść do popełnienia oszustwa na szkodę banku i ten wątek też jest badany.

Jak informuje TVP Info, w 2019 r. bank zwrócił się do byłej już żony dziennikarza (która zmieniła nazwisko) z wezwaniem do wykupu weksla z powodu nieuiszczenia należności przez kredytobiorcę. Była żona Durczoka zaprzeczyła wtedy, że złożyła swój podpis na wekslu.

Kobieta zakwestionowała również autentyczność złożonego podpisu. Jej zdaniem został on podrobiony, a jej samej nie było przy sporządzeniu tego weksla ani nigdy go nie widziała.

Za zbrodnię podrobienia papieru wartościowego grozi do 25 lat więzienia.

Czytaj też:
Zaginięcie Piotra Woźniaka-Staraka. Ochroniarz przeżył szok

Źródło: TVP Info
Czytaj także