Duchowny uważa, że zwołany przez papieża Franciszka synod o Amazonii i dyskusja na temat ekologii nie jest najważniejszą sprawą, którą w obliczu tak wielu wyzwań powinien zajmować się Kościół katolicki.
– Kościół musi zwracać uwagę na różne sprawy społecznie istotne. Jednak nie może być tak, że Ojciec Święty zajmuje się ekologią a nie innymi rzeczami. To bardzo niepokojące. Przez to może dojść do podziałów w Kościele – przestrzega ks. Isakowicz-Zaleski.
Jego zdaniem niebezpieczne są pojawiające się postulaty dotyczące zniesienia celibatu i dopuszczenia kobiet do kapłaństwa. – Celibat i kapłaństwo kobiet to są dwie skrajnie różne rzeczy. Celibat nie jest sprawą dogmatu, prawd wiary. I papież może go znieść jednym zarządzeniem. Oczywiście jest kwestia czy i jak to robić, nie jest to jednak niezgodne z prawdami wiary. Tymczasem kapłaństwo kobiet byłoby całkowicie sprzeczne z określonymi dogmatami – tłumaczy.
Ksiądz zastrzega, że nic nie jest jeszcze przesądzone, jednak tendencja jest "bardzo niebezpieczna". – Jeśli zmiany poszłyby w kierunku protestantyzacji, wprowadzenia kapłaństwa kobiet, czy liberalizacji w sprawach ślubów homoseksualistów, Kościół czeka schizma. I ja się jej bardzo obawiam – przyznaje duchowny.
– Niedopuszczalne byłoby rozluźnienie dyscypliny w sprawach nierozerwalności małżeńskiej, czy uznawania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Moim zdaniem tego typu sygnały dają potężne argumenty tym, którzy są przeciwni polityce papieża Franciszka. Obawiam się, że dojdzie do rozłamu w Kościele – mówi ks. Isakowicz-Zaleski.
Czytaj też:
Lisicki: Wokół synodu amazońskiego dzieją się rzeczy szokujące