Jeden z liderów Konfederacji komentował słowa Antoniego Macierewicza, który stwierdził, że apele Korwin-Mikkego ws. Rosji, USA i NATO są szkodliwe dla bezpieczeństwa Polski.
– To są brednie. Nie wiem, co chodzi w sprawie roli jego ekscelencji Włodzimierza Putina w polityce polskiej, bo o ile wiem, to on do żadnej partii w Polsce nie należy. Natomiast jest bardzo dobrym prezydentem Rosji, bo się go boją. To jest bardzo kwalifikacja na prezydenta – ocenił Korwin.
Jego zdaniem Polska powinna mieć "wszystkie opcje otwarte". – Jeżeli ktoś powie, że musi iść z Ameryką, choćby nie wiem co, bo z Niemcami i Rosją żeśmy zadarli, to po prostu rozkłada ręce i nogi, mówiąc: róbcie z nami co chcecie – przekonywał polityk.
Pytany wprost, czy polską racją stanu jest uczestnictwo w NATO, Korwin-Mike przywołał sytuację w Syrii. – Od kilku dni widzimy, jak Kurdowie obrzucają kamieniami i zgniłymi jabłkami Amerykanów, którzy ich zdradzili i wycofali się. Nie przypadkiem brygady amerykańskie (w Polsce – red.) stacjonują przy granicy niemieckiej. Jedynym ćwiczeniem, jakie do tej pory robiły, była ewakuacja do Niemiec – stwierdził Korwin-Mikke.
– Stany Zjednoczone nie mają z nami żadnego porządnego sojuszu. (…) Nie uważam, że Polska powinna wystąpić z NATO. W tej chwili nie widzę takich powodów, ale też nie widzę żadnego zagrożenia ze strony Rosji – mówił przyszły poseł na Sejm.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: Elektorat PiS przepłynie do Konfederacji albo PSL
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda