Dziennik przypomina, że o senatorze Grodzkim zrobiło się głośno, gdy poinformował o rzekomej propozycji korupcyjnej złożonej mu przez polityków PiS. Ci zaś twierdzą, że nikt nie zaproponowałby mu teki ministra zdrowia, bo nie poradził sobie nawet z kierowaniem szpitalem w Szczecinie, doprowadzając go do bankructwa – czytamy.
Chodzi o szpital w Szczecinie-Zdunowie, gdzie prof. Tomasz Grodzki był dyrektorem przez 18 lat. Placówka przez te lata została doprowadzona na skraj bankructwa. Informacje na temat milionowego zadłużenia zamieścił na Twitterze Krzysztof Sobolewski, poseł PiS.
"(...) Sześciokrotny wzrost zadłużenia zmusił marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, także z PO, do pilnych działań naprawczych i przekazania 18 mln zł w celu uratowania szpitala przed upadłością" – czytamy w "GPC".
Dziennik podkreśla, że długi placówki rosły lawinowo po 1,5 mln zł miesięcznie. W 2008 r. wynosiły blisko 15 mln zł, a pod koniec 2015 r. już ponad 91 mln.
Tomasz Grodzki został zgłoszony przez Koalicję Obywatelską jako kandydat na marszałka Senatu. Inauguracyjne posiedzenie izby odbędzie się dziś o godz. 16.00.
Czytaj też:
"SE": PiS znalazł swojego Rostowskiego