12 grudnia miała miejsce premiera książki Donalda Tuska zatytułowana "Szczere". Teraz polityk promuje ją na spotkaniach autorskich. W środę odwiedził Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku.
Podczas spotkania współorganizowanego przez Agorę poruszono m.in. temat polityki węglowej. Tusk bardzo krytycznie wypowiedział się o działaniach rządu PiS w tej sferze.
– Kupujemy rosyjski węgiel najdrożej i najwięcej w historii, a potem walczymy w Brukseli, żeby jak najdłużej być od niego uzależnionymi. To zdrada stanu – przekonywał były premier. – Umierają polskie dzieci, a my nabijamy kabzę rosyjskim oligarchom węglowym – dodał.
Na pytanie, co będzie po PiS, Tusk odpowiedział, że to, co złego dzieje się w Polsce, jest o wiele bardziej w rękach obywateli niż rządzących.
– Przyjrzycie się tym ludziom z bliska, nie ma się czego bać. To jest śmieszne – powiedział polityk, którego cytuje trójmiejska "Gazeta Wyborcza".
Wcześniej Tusk przekonywał, że "jeżeli będziemy szli tropem wyznaczonym przez Kaczyńskiego i PiS, nikt w Europie nie będzie po nas płakał". – Są tacy, którzy z ulgą się z nami pożegnają – ocenił.
Czytaj też:
Tusk nie przyjdzie na protest... bo podpisuje książki