Grzegorz Hajdarowicz postuluje zawieszenie programu 500 plus

Grzegorz Hajdarowicz postuluje zawieszenie programu 500 plus

Dodano: 217
Grzegorz Hajdarowicz
Grzegorz Hajdarowicz Źródło: PAP/Tomasz Gzell
Powrót części Polaków do pracy od 14 kwietnia, zawieszenie poboru podatków dochodowych i ZUS do końca 2020 r. oraz wstrzymanie programu 500 plus – to część pomysłów Grzegorza Hajdarowicza na walkę z koronawirusem.

Grzegorz Hajdarowicz jest przewodniczącym rady nadzorczej Gremi Media, wydawcy "Rzeczpospolitej" i "Parkietu". Biznesmen opublikował na portalu internetowym "Rz" tekst zatytułowany: "Koronawirus: Nikt nie chce słyszeć prawdy?".

"Rząd idzie na łatwiznę, zamyka kraj. Opozycja się pogubiła. Przedsiębiorcy głowią się, jak się ratować bez pieniędzy, bo skromna pomoc państwa będzie mało zauważalna" – uważa Hajdarowicz.

Właściciel "Rz" pisze o sobie jako o "przedsiębiorcy z 36-letnim stażem w biznesie". Dalej przedstawia plan na teraz i kolejne 3,5 roku związany z koronawirusem.

Połowę mniej urlopu

Według Hajdarowicza najpóźniej od 14 kwietnia trzeba uruchomić część aktywności publicznej, w tym szkoły i zakłady pracy, na trzy–cztery dni w tygodniu. Reszta ma pracować zdalnie, a najstarsi i przewlekle chorzy – pozostać na kwarantannie do czasu unormowania się sytuacji.

Biznesmen uważa, że rząd przygotować program gospodarczy na lata 2020–2023, mający na celu uratowanie firm i miejsc pracy. Plan powinien zawierać m.in.: zawieszenie poboru podatków dochodowych i ZUS do końca 2020 r.; zwrot VAT w 14 dni co najmniej do końca 2021 r.;ustaleniu reguły, że kredytobiorca i emitent obligacji ma prawo do odroczenia o rok spłaty, pod warunkiem obsługi odsetek; oraz zawieszenie kodeksu pracy.

Hajdarowicz postuluje również m.in.: zmniejszeniu wymiaru urlopu w roku 2020 i 2021 o połowę; zawieszenie programu 500 plus i utrzymaniem pomocy socjalnej dla osób zagrożonych skrajnym ubóstwem; a także wstrzymanie 13. emerytur.

Koniec "starej Rzepy"

Należąca do Hajdarowicza spółka Gremi Media przejęła Presspublikę (wówczas wydającą "Rzeczpospolitą" i "Parkiet") w 2011 r. Jedną z pierwszych decyzji biznesmena było zwolnienie Pawła Lisickiego ze stanowiska redaktora naczelnego "Rz".

Z redakcji "Rzeczpospolitej" odeszło później wielu czołowych dziennikarzy, którzy założyli tygodnik "Uważam Rze" pod kierownictwem Lisickiego. Kiedy zastąpił go Jan Piński, tygodnik natychmiast stracił większość czytelników, po czym stał się miesięcznikiem. Po zmianach w "Uważam Rze" odeszli najpopularniejsi autorzy. Dziś tworzą zespół redakcyjny "Do Rzeczy".

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także