Zaufany człowiek Tuska. "Na razie ma pozostawać w cieniu"

Zaufany człowiek Tuska. "Na razie ma pozostawać w cieniu"

Dodano: 
Donald Tusk i Paweł Graś
Donald Tusk i Paweł Graś Źródło: PAP / Jan Graczyński
Wraz z powrotem do krajowej polityki Donalda Tuska wraca też Paweł Graś. Z ustaleń mediów wynika jednak, że na razie ma pozostawać w cieniu

W minioną sobotę odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk oficjalnie powrócił na polską scenę polityczną. Po kilku tygodniach medialnych spekulacji były premier przejął przywództwo w partii. Jako nowy wiceprzewodniczący będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów.

Było to możliwe dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza.

"Zastanawiamy się jaka będzie jego rola"

Powrót byłego premiera do krajowej polityki wiąże się z ułożeniem wielu spraw na nowo zarówno w partii, jak i w klubie parlamentarnym. Czy oznacza to też powrót byłego rzecznika rządu PO-PSL i zaufanego człowieka Donalda Tuska? Jak przypomina Wirtualna Polska, Paweł Graś - bo o nim mowa - od wielu lat odgrywa u boku Tuska ważną rolę. Z ustaleń serwisu wynika, że nie zmieni się to również teraz. Na razie jednak ma pozostać w cieniu.

"Paweł Graś towarzyszył Donaldowi Tuskowi zarówno podczas sobotniej Konwencji Krajowej, jak i podczas niedzielnej konferencji prasowej. Stał w drzwiach, nieco w cieniu, uważnie słuchał wszystkich pytań i odpowiedzi. Następnie czekał na Donalda Tuska, by razem z nim odjechać na kolejne spotkanie" – czytamy. Jeden z posłów PO w rozmowie z WP przyznaje: "Sami w partii zastanawiamy się, jaka będzie jego rola, bo z pewnością jakaś będzie".

Rozmówcy serwisu nie spodziewają się jednak, że były premier otoczy się jedynie zaufanymi ludźmi z PO sprzed lat. Tusk ma bowiem mieć świadomość, że wrócił już do innej Platformy. "Nasi rozmówcy z PO spodziewają się, że w najbliższym otoczeniu Donalda Tuska – oprócz Borysa Budki, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Tomasza Grodzkiego, Marcina Kierwińskiego i Pawła Grasia - znajdą się również europosłowie Bartosz Arłukowicz i Ewa Kopacz" – pisze Wirtualna Polska.

Czytaj też:
Komorowski o powrocie Tuska. Użył zaskakującego porównania
Czytaj też:
"Większość zarządu krajowego PO nie podzieliła opinii Trzaskowskiego"

Źródło: wirtualna polska
Czytaj także