Nowomowa gender

Dodano: 
Toaleta „przyjazna dla wszystkich płci”
Toaleta „przyjazna dla wszystkich płci” Źródło: Creative Commons - Flickr / Ted Eytan
Krystian Kratiuk | Gej, genderqueer, nieheteronormatywny, homofobia, cisgenderowy – to tylko niektóre ze słów jeszcze niedawno nieistniejących lub znaczących coś innego. Dziś jedni niosą je na sztandarach, inni zaś boją się użyć ich w negatywnym kontekście, by nie zepsuć sobie kariery politycznej, nie wylecieć z pracy albo mediów społecznościowych. Rewolucje językowe nie są jednak niczym nowym – towarzyszą bowiem każdej większej rewolcie przeciwko staremu porządkowi

Trwa kolejna fala wielkiej, antychrześcijańskiej rewolucji. Rewolucji wymierzonej w podstawy cywilizacji niegdyś przecież budowanej przez Kościół katolicki, a ufundowanej na – nigdy dość powtarzania – rzymskim prawie, greckiej filozofii i chrześcijańskiej moralności. Od pół tysiąca lat próbuje się osiągnięcia tej cywilizacji podeptać, na różne sposoby. Wszystkie odsłony tej wielkiej rewolucji łączą pewne stałe elementy, a wśród nich zawsze pojawia się usilna próba zmiany języka.

Cały artykuł dostępny jest w 38/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także