Za nami pierwszy odcinek nowej serii programu "Rozmowy: Wojewódzki & Kędzierski", którego gospodarzami są związany z TVN-em Kuba Wojewódzki oraz Piotr Kędziersk, prezenter i radiowiec. Gościem programu była znana aktorka Agata Kulesza. Podczas audycji z ust Wojewódzkiego padły szokujące słowa. Niestety, drugi prowadzący nie zareagował tak jak należy.
Auto określa wartość człowieka?
W ramach dyskusji pojawił się wątek porsche, czyli auta, które aktorka niegdyś przekazała na cele charytatywne po wygraniu Kryształowej Kuli w programie tancznym "Taniec z gwiazdami". Wojewódzki wytknął Kuleszy, że żaliła mu się swego czasu, że chciałaby jeździć Subaru.
– Nie wiem, czy my możemy mówić, bo nas jednak sponsoruje najlepsza marka światowa, ale jak gadaliśmy przez telefon, to mówiłaś: "Jezu, Kuba, ja tak marzę o Subaru". Pamiętasz? Miałaś dostawczaka Subaru, chciałaś wymienić na nowe – zaczął celebryta.
Do rozmowy włączył się też Kędzierski, który sugerował, jakoby ujmą była jazda innym samochodem – Renault Kangoo. – A wcześniej Kangoo, przypomnijmy – wtrącił.
Miałam Kangoo, a później miałam Subaru – odpowiedziała Kulesza. – Ale nie wstyd Ci trochę tego Kangoo, tak z perspektywy? – ciągnął Kędzierski. Aktorka nie dowierzała i nie ukrywała zażenowania tematem: – Jezu, naprawdę myślicie, że mnie to określa?
Wtedy Kuba Wojewódzki wykazał się nie lada butą: – To jest auto z zespołem Downa, no pewnie, no – powiedział po namyśle, a Piotr Kędzierski wybuchł śmiechem. Żaden z prowadzących nie pomyślał, że porównanie "brzydkiego" ich zdaniem samochodu do osób z dodatkowym chromosomem jest – najdelikatniej mówiąc – nie na miejscu.
Czytaj też:
Żukowska: Ogólnie mamy przerąbane