W ostatnim czasie z wojska odeszło kilku najważniejszych generałów, w tym szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. Mirosław Różański i dowódca operacyjny gen. Marek Tomaszycki. We wtorek do dymisji podał się gen. Jerzy Gut, dowódca komponentu Wojsk Specjalnych.
– To, co się dzieje, osłabia naszą pozycję w NATO i naszą wiarygodność, konsekwencje mogą być daleko idące. Konsekwencją może być np. wyprowadzenie wojsk amerykańskich z Polski, ponieważ nie będzie gwarancji, że nasze wojsko będzie tak dobrze dowodzone, żeby mogło współdziałać z armią amerykańską – stwierdził w TVN24 gen. Waldemar Skrzypczak.
Czytaj też:
Zmiany w wojsku. Komorowski zapowiada "sprzątanie" po Macierewiczu
"Macierewicz może robić to, co chce"
Były dowódca Wojsk Lądowych chwalił prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Dbał o wojsko, a wojsko z nim sympatyzowało. Chciał mieć wiedzę o wojsku i czerpał nią od dowódców, z którymi się spotykał. Prezydent gwarantuje apolityczność armii. Lech Kaczyński nam to gwarantował. Teraz nie widzę takiego działania. Prezydent (Andrzej Duda – red.) nie ma wpływu na to, co dzieje się w Ministerstwie Obrony Narodowej – przekonywał Skrzypczak.
Generał skrytykował również Antoniego Macierewicza. – Zadaję sobie pytanie, jak to może być, że minister Macierewicz jest osobą właściwie niezależną od nikogo, może robić to, co chce. I prezydent i premier nie mają wpływu na jego decyzje. Skąd ta pozycja? Dlaczego tak jest? To jest pytanie, na które nikt chyba nie potrafi odpowiedzieć – dodał.
Czytaj też:
21 lutego 2017