– Kiedy pan opłaci składki? (…) W PiS-ie nie zalega pan ze składkami? – odpowiedział rzecznik PO Jan Grabiec. Podobnie zachował się były szef MON Tomasz Siemoniak. – Pan jest działaczem PiS-u i realizuje pan zamówienia ściśle partyjne, więc nie widzę powodu do rozmowy – stwierdził.
Sprawa Ewy Kopacz wróciła po tym, jak "Fakt" ujawnił kolejne pomyłki przy pochówkach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. W 2010 roku Kopacz, wówczas jako minister zdrowia, była w Moskwie. Później zapewniała w Sejmie, że polscy lekarze uczestniczyli w sekcjach zwłok i pracowali z Rosjanami "jak jedna wielka rodzina".
We wtorek media podały, że Ewa Kopacz została wezwana na przesłuchanie w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. W tej samej sprawie zeznawali wcześniej Donald Tusk i Radosław Sikorski.
Czytaj też:
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Kopacz powinna złożyć mandat poselski?