"Nie ufa nikomu". Strona ukraińska: Łukaszenka tworzy prywatną armię

"Nie ufa nikomu". Strona ukraińska: Łukaszenka tworzy prywatną armię

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi Źródło:Wikimedia Commons
Alaksandr Łukaszenka ma tworzyć wokół siebie prywatną armię. Powód? Dyktator nie ufa nikomu, w tym Komitetowi Bezpieczeństwa Państwowego.

Białoruski przywódca ma obawiać się próby odsunięcia od władzy przez Kreml, a nawet zamachu na własne życie. Dlatego tworzy prywatną służbę ochrony — powiadomił we wtorek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu administrowany przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

W tym kontekście Alaksandr Łukaszenka ma podejrzewać swoje służby specjalne o zdradę. Postanowił stworzyć osobistą gwardię, w której skład wejdą funkcjonariusze firmy ochroniarskiej "Gard-Serwis" — czytamy na łamach rządowego serwisu. "Gard-Serwis" powstała w 2019 r. na mocy dekretu białoruskiego dyktatora. Siedziba tej firmy, mieszcząca się w dawnym ośrodku szkoleniowym sił specjalnych Białorusi, miała być przed kilkoma tygodniami miejscem dyslokacji rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. W pierwszej połowie stycznia Walery Sachaszczyk, współpracownik liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, ostrzegał, że członkowie "Gard-Serwis" są od kilku miesięcy szkoleni na poligonach i mogą stać się odpowiednikiem rosyjskich wagnerowców.

Według Sachaszczyka pracownicy tej firmy są szkoleni m.in. do akcji dywersyjnych i szturmów.

"Putin osobiście nad tym pracuje". Oficer służb ostrzega przed Białorusią

Jednocześnie Putin nieustannie naciska na Łukaszenkę, aby ten aktywnie wszedł do wojny przeciw Ukrainie. Oficer Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Roman Kostenko uważa, że "kierownictwo rosyjskiej dyplomacji i osobiście prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin działają na rzecz wciągnięcia Białorusi do wojny z Ukrainą". – Czy zgodzi się na to samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, będzie wiadomo na wiosnę – ocenił.

Tłumaczył, że obecnie obie armie - rosyjska i ukraińska - przygotowują się do wiosennej ofensywy. – Ukraina przygotowuje rezerwy, partnerzy dostarczają sprzęt. Naszym głównym zadaniem jest utrzymanie obrony, aby być gotowym do kampanii wiosennej, w której nastąpią jeszcze silniejsze działania – stwierdził Kostenko, cytowany przez agencję UNIAN.

Według niego w tej chwili sytuacja polityczna w kraju Łukaszenki nie pozwala na użycie białoruskiej armii na Ukrainie. Pułkownik SBU przewiduje, że sprawa wyjaśni się "w marcu-kwietniu, kiedy Rosjanie będą gotowi do próby osiągnięcia swoich celów". – Putin osobiście nad tym pracuje – dodał.

Czytaj też:
"Trzeba ratować naszą wyczerpaną Ojczyznę". Nawalny tweetuje z więzienia
Czytaj też:
Rosyjski poseł oskarżył Dudę o "podżeganie do III wojny światowej"

Źródło: Onet.pl / UNIAN
Czytaj także