Michaił Szeremet jest posłem do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej z regionu krymskiego. Jakiś czas temu deputowany wywołał ogromne kontrowersje, proponując przywrócenie w Rosji flagi z czasów Związku Sowieckiego. Polityk zapewnił w swoim wystąpieniu, że jest dumny z trójkolorowej rosyjskiej flagi, jednak w tym momencie to właśnie "Sztandar Zwycięstwa" jest – w jego odczuciu – symbolem "odradzającego się supermocarstwa". Chodzi o sztandar uważany za symbol radzieckiego zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej. W Dumie Państwowej parlamentarzysta podkreślił, że właśnie pod tą flagą Rosjanie walczyli kiedyś z faszystami, tak jak teraz walczą na Ukrainie z "neofaszyzmem".
– Dzisiaj państwa Zachodu wypowiedziały wojnę "Sztandarowi Zwycięstwa", zakazując go wszędzie. Boją się tego symbolu, gdyż przypomina im o naszym wielkim zwycięstwie i wielkości naszego narodu – mówił Szeremet.
Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow, pytany o używanie sztandaru przez rosyjskie wojska walczące na Ukrainie, podkreślił, że symbol ten jest "święty" dla każdego Rosjanina.
Obecna flaga Federacji Rosyjskiej obowiązuje od 1991 roku. Wcześniej Rosjanie używali flagi Związku Radzieckiego z sierpem i młotem.
Szeremet oskarżył Dudę
Tym razem Michaił Szeremet stwierdził, że prezydent Andrzej Duda, lobbując za dostawami czołgów przez państwa NATO na Ukrainę, "podżega do rozpętania III wojny światowej".
Poseł do rosyjskiej Dumy Państwowej odniósł się przy tym do wizyty polskiego przywódcy w ubiegłą środę we Lwowie. Prezydent Duda zapowiedział, że Polska przekaże Ukrainie czołgi Leopard i nawoływał, by przyłączyły się do tego inne kraje członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też:
"Są dwa powody". Prezydent Duda liczy, że Niemcy zmienią zdanieCzytaj też:
Prezydent: Świat musi zobaczyć, dlaczego domagamy się ukarania sprawców