– Odpowiedzialność za potworne zbrodnie popełnione w trakcie II wojny światowej jest niezmiernie ważna. Dla nas uznanie, że to właśnie niemieccy żołnierzy zabijali w imię Niemiec, jest dla nas rzeczą absolutnie fundamentalną – mówił Nikel w TVN24 BiS.
Ambasador zaznaczył, że niemieckie stanowisko ws. reparacji jest jasne i było wyrażane przez szereg osób z rządu. – Ta kwestia prawnie i politycznie jest zamknięta, moralnie - nie – podkreślił.
Jak argumentował, "72 lata po zakończeniu wojny, kiedy dwa nowe pokolenia mieszkają w Niemczech, powinniśmy patrzeć w przyszłość i starać się zrozumieć o co chodzi w procesie pojednania".
Nikel mówił, że Berlin przez ostatnie 25-30 lat wspierał politykę Warszawy. – Wspieraliśmy Polskę w zakresie jej wejścia do Unii Europejskiej i NATO. Wspieraliśmy Polskę, gdy mówiliśmy o wzmocnieniu wschodniej flanki; pracujemy ramię w ramię nad najważniejszymi kwestiami agendy politycznej, na przykład w zakresie agresywnej polityki Rosji na wschodzie – wyliczał.
Pytany o stanowisko prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ws. odszkodowań, niemiecki ambasador stwierdził, że "nie chciałby komentować wewnętrznej debaty, która odbywa się w Polsce".
Czytaj też:
Balcerowicz: Reparacje? Szaleństwo, nikczemność i propaganda PiS-u