Komitet Olimpijski otwiera furtkę dla sportowców z Rosji i Białorusi. Wawrzyk: Hańba

Komitet Olimpijski otwiera furtkę dla sportowców z Rosji i Białorusi. Wawrzyk: Hańba

Dodano: 
Siedziba Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) w Lozannie (Szwajcaria), zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) w Lozannie (Szwajcaria), zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / CYRIL ZINGARO
Międzynarodowy Komitet Olimpijski we wtorek przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych. Są warunki.

Sportowcy ci będą mieli prawo startu pod neutralną flagą. Możliwość startu ma dotyczyć tylko tych zawodników, którzy nie wspierali aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi.

Przewodniczący MKOl Thomas Bach przekazał podczas konferencji prasowej w Lozannie, że zarząd organizacji "w odpowiednim czasie" zdecyduje o możliwości startu Rosjan i Białorusinów w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Bach wskazał, że Ukraina, Polska, Estonia, Łotwa i Litwa grożą bojkotem imprezy w przypadku dopuszczenia do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi. W poniedziałek szefowie dyplomacji MSZ Polski, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy i Estonii wystosowali w tej sprawie wspólne oświadczenie, w którym jednoznacznie sprzeciwiają się planom zniesienia olimpijskich sankcji wobec sportowców z Rosji i Białorusi. "Nie ma ani jednego powodu, aby odejść od zasady wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców, ustanowionej przez MKOl ponad rok temu, zaraz po rozpoczęciu rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę" — podkreślili przedstawiciele tych państw.

Wawrzyk nie kryje oburzenia

Taką decyzją oburzony Komitetu jest wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. "Co takiego wydarzyło się pozytywnego ze strony Rosji, że ich sportowcy mieliby uczestniczyć w zawodach! Po Buczy, Irpieniu, Hostomelu! Po codziennych bombardowaniach obiektów cywilnych To dzień hańby MKOL" – podkreśla wiceminister.

Przypomnijmy, że MKOl wprowadził ograniczenia wobec Rosji i Białorusi 28 lutego 2022 r., cztery dni po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej agresji na Ukrainę.

– Igrzyska olimpijskie oraz MKOl nie mogą być arbitrami w globalnych sporach politycznych — mówił w zeszłym tygodniu przewodniczący Thomas Bach. Działacz opowiada się za włączeniem rosyjskich i białoruskich sportowców do zmagań w Paryżu w 2024 r.

Czytaj też:
Szokująca scena w białoruskiej TV. "Grzyb atomowy nad polskim bagnem"
Czytaj też:
ISW: Rosjanie zbliżają się do centrum Bachmutu

Źródło: Onet.pl / Twitter
Czytaj także