Dziennikarze odnaleźli sklep
Jak ustalił portal Interia, chodzi o sklep "Stefan" w Lesznowoli. Jeden z mieszkańców, który zna właścicieli, mówi: – Pani minister jest tu często widywana, wiemy, kim jest. Powiem krótko: wszyscy ciągle sprawdzają tu ceny, właściciel sklepu również. Cały czas jest drożej.
– Dlatego to, co mówią politycy w telewizji, można między bajki włożyć. Szkoda słów – dodaje rozmówca dziennikarzy.
Z pracownikami "Stefana", w którym robi zakupy minister Anna Moskwa, rozmawiała reporterka Polsat News: – Potwierdzają, że zakupy robią tu minister Moskwa i jej mąż. Ale zaznaczają, że ceny wzrosły. Sami właściciele przyznają, że podwyżek nie dało się uniknąć, choćby ze względu na rosnące ceny energii – przekazała dziennikarka na antenie.
– Ceny muszą iść do góry. Opłaty za pracownika, ZUS, energia elektryczna – wyliczał z kolei Stefan Strzelczyk, właściciel sklepu.
Co dalej z inflacją? Jasna deklaracja ze strony rządu
– W obecnej ścieżce CPI ważne jest to, że inflacja konsumencka spada, po kwietniu będzie to spadek po 1 proc. na miesiąc – ocenia minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. – Ważne jest to, że inflacja spada, po kwietniu będzie to 1 proc. spadku inflacji. To koszty, które ponosimy wszyscy – powiedział Buda podczas debaty w trakcie XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach.
Minister podkreślił, że w kraju jest silny rynek pracy, wzmocniony napływem 2 mln Ukraińców, który wpłynął silnie również na stronę popytową koniunktury.
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 16,1 proc. w ujęciu rocznym w marcu 2023 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,1 proc.
Czytaj też:
Kryszak: Uciekam do Tajlandii przed polską drożyzną