Kryszak: Uciekam do Tajlandii przed polską drożyzną

Kryszak: Uciekam do Tajlandii przed polską drożyzną

Dodano: 
Satyryk Jerzy Kryszak
Satyryk Jerzy Kryszak Źródło:PAP / Marcin Gadomski
Kabareciarz Jerzy Kryszak, który znany jest z krytyki PiS i obecnych władz wyznał, że ucieka do Tajlandii przed inflacją.

W rozmowie z Wirtualną Polską Kryszak powiedział, dlaczego dużą część czasu spędza obecnie w Tajlandii. "Uciekam tam przed zimą i drożyzną. W Tajlandii prąd i gaz są tańsze niż w Polsce. Nie jeżdżę tam więc na rajskie wakacje – uciekam przed inflacją" – stwierdził.

Kabareciarz potwierdził opinię dziennikarza, że "drożyzna w Polsce jest okrutna". "Tak, ale duża część elektoratu tego nie zauważa. Inflacja sięga 16-18 procent, więc te sto złotych, które oni mają do wydania, to jest teraz w rzeczywistości około 82-84 złote. Ale w portfelu dalej jest ten sam nominał stuzłotowy, więc nie są do końca przekonani, co do inflacji. A przecież wiemy, że to nie jest jedynie 'putinflacja', jak nam próbuje wmówić jeden facet…" – przekonuje Jerzy Kryszak, nawiązując do premiera Mateusza Morawieckiego.

Tarcza dla artystów? Kryszak: Nas tam nie będzie

Artystę zapytano też o jego skecz, który pokazał w ubiegłym roku na festiwalu w Sopocie "klub 66 milionerów z PiS. Każdy z kijem golfowym w domu". "Minął rok. Klub na bank się powiększył. Kolega Kukiz choćby doszlusował [Fundacja Kukiza dostała 4 mln zł z budżetu - red.]. Choć "szlus" wygląda mi na niemieckie słowo. Hmm, powiedzmy więc: dołączył" – wskazał.

"Oni się bogacą, więc my też dostaniemy swoje. Podobno rząd będzie wprowadzał kolejne tarcze: teraz dla rolników, później dla górników, hutników. Potem dla lekarzy, pielęgniarek. Zasmucę pana, ale dziennikarzy raczej nie będzie w tym spisie tarcz. Artystów też tam nie będzie. No chyba, że z właściwego radia i telewizji" – dodał satyryk.

Kryszak obchodził niedawno 73. urodziny. Prowadzący rozmowę spytał, czego mu życzyć. Rzecz jasna nie zabrakło nawiązań politycznych. "Niczego, bo życzenia się na ogół nie spełniają, chyba pan wie. Gdyby się spełniały, to Polacy byliby uśmiechnięci, a Jarosław Kaczyński byłby wysokim, przystojnym blondynem i mielibyśmy wspaniały rząd, którego cały świat by nam zazdrościł…" – rozmarzył się artysta.

Czytaj też:
Aktor uderza w rządzących: Przekroczyli już wszelkie granice chamstwa i bezczelności

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także