Ambasador Niemiec o polskich wyborach. Cenckiewicz: Tak jawnie? Nie mogę uwierzyć

Ambasador Niemiec o polskich wyborach. Cenckiewicz: Tak jawnie? Nie mogę uwierzyć

Dodano: 
Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Niemiecki ambasador Thomas Bagger w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówił o jesiennych wyborach. Zaskoczenia kształtem dyskusji nie kryje Sławomir Cenckiewicz.

Rozmowę z Baggerem przeprowadził Jędrzej Bielecki. Dziennikarz dopytywał ambasadora, czy jego zdaniem od 1989 r. nie było dla Niemiec ważniejszych wyborów w Polsce niż te, które nas czekają w październiku.

– Te wybory są ważne dla Niemiec, bo potrzebujemy dla przyszłości Europy dobrze funkcjonujących stosunków polsko-niemieckich. W taki sposób analizujemy je w Niemczech. Nie chodzi o konkretną partię, ale o nadrzędny interes Europy – odpowiadał polityk.

Następnie Bielecki dopytywał rozmówcę o komisję do badania rosyjskich wpływów w Polsce (którą opozycja ochrzciła mianem "lex Tusk").

– Niemiecki rząd jasno wyraził swoje poparcie dla stanowiska Komisji Europejskiej w tej sprawie. A KE jest bardzo zaniepokojona lex Tusk. W interesie nas wszystkich jest szybkie rozwiązanie sporu Polski z Komisją Europejską. Powinniśmy skupić się na jedności Europy w kluczowym momencie zagrożenia ze strony Rosji – mówił Bagger.

Bielecki: Niepokoi się pan o polską demokrację?

Bielecki dopytywał niemieckiego urzędnika również: "Polska była wzorem walki o wolność dla Europy Środkowo-Wschodniej. Wyobrażał pan sobie 30 lat temu, że będzie kiedyś wyrażał niepokój o polską demokrację?"

– Każdy lubi uważać się za wzór, po czym okazuje się, że nie do końca nim jest – odparł Begger. Dyplomata następnie dodał, że liczy, iż Polska pójdzie w kierunku "otwartego społeczeństwa".

Cenckiewicz: Tak jawnie?

Do sprawy odniósł się prof. Sławomir Cenckiewicz w mediach społecznościowych. "Przeczytałem z rana i nie mogę uwierzyć" – stwierdził.

twitter

"Ale tak jawnie? I to na łamach pisma z nazwą Rzeczpospolita? Bo J. Bielecki to wiadomo… Smutne to" – stwierdził.

"Linia Berlina jest tu niestety zbieżna z linią Waszyngtonu" – komentuje Cezary Krysztopa z portalu tysol.pl.

"To bulwersujące, że @Amb_Niemiec publicznie krytykuje komisję, która ma za zadanie zbadać wpływy rosyjskie w Polsce. To jest nie do zaakceptowania. Co na to Donald Tusk" – stwierdziła wiceszefowa resortu edukacji Marzena Machałek.

Czytaj też:
Media: Rząd w Berlinie wycofuje się z umowy z Polską
Czytaj też:
Ambasador Niemiec: Bez dobrych relacji między Warszawą a Berlinem nie będzie silnej Unii

Źródło: rp.pl / Twitter
Czytaj także