Pożary pod Moskwą. Ewakuowano największe lotnisko w Rosji

Pożary pod Moskwą. Ewakuowano największe lotnisko w Rosji

Dodano: 
Lotnisko Domodedovo. Zdj. ilustracyjne
Lotnisko Domodedovo. Zdj. ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
W Rosji miały miejsce kolejne wybuchy. W sieci pojawiły się nagrania pożarów w okolicy lotniska Domodiedowo pod Moskwą.

Strona rosyjska donosi w czwartek o kolejnych zestrzelonych dronach bojowych, które pojawiły się w obwodzie moskiewskim.

Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował na Telegramie, że rosyjskie systemy obrony powietrznej zestrzeliły w czwartek nad ranem dwa drony wojskowe zmierzające w kierunku stolicy Rosji. Maszyny miały zostać zastrzelone około godz. 4 rano czasu moskiewskiego - jeden w pobliżu miasta Kaługa, a drugi - nad centralną obwodnicą otaczającą Moskwę.

Pożary pod Moskwą

Z kolei media strony ukraińskiej twierdzą, że w Rosji doszło serii do wybuchów. "W miejscowości Domodiedowo pod Moskwą w czwartkową noc rozległy się eksplozje" – podają. Chodzi o okolice lotniska Domodiedowo – jeden z najważniejszych tego typu obiektów w Rosji.

Pożar wybuchł także na samym lotnisku – w przechowalni bagażu. Z tego powodu, terminal musiało opuścić 3 tys. osób. Opóźniony został wylot ponad 60 samolotów. Pożar został ugaszony, nikt nie ucierpiał.

Ukraińska Prawda, powołując się na rosyjską agencję Ria Novosti, podała, że płonie warsztat samochodowy o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych, znajdujący się około 10 km od lotniska Domodiedowo.

Potężny wybuch w fabryce

Dzień wcześniej, w Siergijewie Posadzie niedaleko Moskwy doszło do potężnej eksplozji. W płomieniach stanęła fabryka produkująca sprzęt wojskowy.

Jak poinformowała za służbami ratowniczymi rosyjska agencja informacyjna TASS do wybuchu doszło w Zagorskich Zakładach Optyczno-Mechanicznych.

Nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu, ale wiele wskazuje na to, że spowodowały go drony bojowe.

Pojawiają się także spekulacje, że mogło dojść do wypadku spowodowanego „naruszeniem płynności pracy”. Zagorskie Zakłady Optyczno-Mechaniczne, zwane "ZOMZ", produkują bowiem noktowizory i lornetki dla rosyjskiego wojska w ramach rosyjskiego konglomeratu obronnego Rostec. Wątpliwe jednak, by „naruszenie płynności pracy” mogło spowodować tak dużą eksplozję.

Wcześniej mer Moskwy, Siergiej Sobianin przekazał, że drony bojowe po raz kolejny pojawiły się nad stolicą Rosji. Urzędnik podał informacje za pośrednictwem serwisu Telegram. Rosyjska agencja prasowa TASS napisała, że tamtejsze Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło te doniesienia.

Czytaj też:
Zatrzymano Niemca oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji
Czytaj też:
Atak rakietowy na most na Krymie. To ważny szlak dla Rosjan

Źródło: Ukraińska Prawda / Polsat News/ Meduza / Wprost/ TASS / Telegram
Czytaj także