Chodzi o wypowiedzi polityka, które padły na antenie Radia Zet. Trela stwierdził, że dokumenty przedstawiane w serialu "Reset" mogą być spreparowane.
"Pana wypowiedź jednoznacznie i obiektywnie sugeruje, że Telewizja Polska S.A. użyła sfałszowanych dokumentów historycznych w emitowanym serialu Reset. Przy czym, jak się wydaje, sugeruje Pan, że fałszerstwa tego dokonali autorzy i producenci filmu. Nie przytoczył Pan dowodów czy informacji mogących potwierdzić prawdziwość tezy. Stanowczo informuję, że jest to kłamstwo" – wskazuje TVP w piśmie, którego treść cytuje portal Press.pl.
Trela przeprosi?
Jak czytamy, stacja wezwała posła Tomasza Trelę do złożenia na antenie Programu 1 Polskiego Radia w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma przeprosin, zawierających m.in. stwierdzenie, że swoją wypowiedzią poseł "podważył wizerunek TVP, uderzając w jej wiarygodność".
"Poseł Tomasz Trela nie przeprosił za podanie do publicznej wiadomości nieprawdziwej i niepopartej żadnymi dowodami informacji o możliwości fałszowania dokumentów użytych w serialu dokumentalnym »Reset«. W piśmie z dnia 10 sierpnia br. poseł wskazał, że brak jest podstaw do formułowania wobec niego żądań objętych przedsądowym wezwaniem do zaniechania naruszania dóbr osobisty Spółki i do dobrowolnego usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych Spółki z dnia 25 lipca br. W związku z powyższym TVP złożyła pozew" – przekazała zespół rzecznika TVP.
Obecnie w Telewizji Polskiej trwa emisja drugiego sezonu serialu. "Reset" pokazuje związki Donalda Tuska i jego politycznego otoczenia z Rosją Władimira Putina. Serial przedstawia nieznane dokumenty i informacje na temat polsko-rosyjskiego resetu z lat 2007-2015. Wiele dokumentów jest pokazywanych po raz pierwszy.