Niemcy: Młodzieżowy Strajk Klimatyczny doszedł do ściany

Niemcy: Młodzieżowy Strajk Klimatyczny doszedł do ściany

Dodano: 
Berlin. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny
Berlin. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny Źródło:PAP/EPA / Clemens Bilan
Niemieckie media wskazują, że postulaty Młodzieżowego Strajku Klimatycznego przestały być tak ważne i nośne jak wcześniej.

W największych miastach Niemiec odbyły się w piątek protesty ruchu Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Aktywiści domagają się szybkich oraz radykalnych działań na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych. Organizatorzy szacują, że w demonstracjach wzięło udział do 250 tysięcy osób, jednak policja jest bardziej ostrożna w swoich szacunkach.

Niemiecka prasa zastanawia się nad przyszłością Młodzieżowego Strajku Klimatycznego i innych ruchów klimatycznych. Powodem jest m. in. sięgnięcie przez tego rodzaju organizacje po radykalne środki, np. blokowanie ulic w godzinach szczytu, co budzi oburzenie wielu mieszkańców.

Krytyka w niemieckiej prasie

Komentator dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że radykalna skuteczność, której Młodzieżowy Strajk Klimatyczny domaga się w dziedzinie ochrony klimatu, okazuje się wyjątkowo nieskuteczna. "Rząd chciał być radykalnie skuteczny, więc rozjuszony rzucił się na neutralność klimatyczną budynków. I poniósł klęskę, bo wiele gospodarstw domowych poczuło się tym przytłoczonych, także finansowo. Polityce klimatycznej wyświadczono w ten sposób niedźwiedzią przysługę. Rząd zaniepokoił bowiem także części społeczeństwa, które by chciały, ale nie mogą – przede wszystkim z powodów finansowych. Zasiało to wątpliwości we wszystkich kierunkach. (…) Ciągły wzrost poparcia dla AfD pokazuje, że takie argumenty przynoszą owoce, gdy polityka klimatyczna prowadzona jest pod hasłem radykalnej skuteczności. Podsyca to żądania radykalnej opozycji" – czytamy.

Z kolei na łamach "Leipziger Volkszeitung" czytamy, że Młodzieżowy Strajk Klimatyczny doszedł do ściany. "Hasło Friday for Future brzmi: ‘Jesteśmy tu, jesteśmy głośni, bo kradniecie nam przyszłość'. Wielu ludziom to jednak dość obojętne. Nawet mieszczańskie partie częściowo uginają się przed klimatycznym populizmem, klękają nawet Zieloni. Osłabieni kłótnią o ustawę grzewczą, w programie na wybory europejskie uznali za priorytet zabezpieczenie dobrobytu. To przyznanie się do porażki" – stwierdzono.

"Koelner Stadt Anzeiger" pisze z kolei: "Wątpliwym jest czy partie, stale skoncentrowane na następnych wyborach, w ogóle są w stanie osiągnąć cele klimatyczne. Otwartym pozostaje pytanie, na co jeszcze mogą kłaść nacisk obrońcy klimatu. Podzielone społeczeństwo nie poradzi sobie ze zmianami klimatu, to pewne. Ale pewne jest też, że nic tak radykalnie nie zmieni naszego życia, jak one".

Czytaj też:
Greta Thunberg stanie przed sądem. Jest decyzja szwedzkiej prokuratury

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także