Holenderska prokuratura oskarża Polaków: Gracze zastosowali przemoc

Holenderska prokuratura oskarża Polaków: Gracze zastosowali przemoc

Dodano: 
Piłkarze Legii Josue (L) i Radovan Pankov (P)
Piłkarze Legii Josue (L) i Radovan Pankov (P) Źródło:PAP / Andrzej Lange
Po meczu dwóch zawodników Legii Warszawa zraniło pracowników AZ – przekazała holenderska prokuratura.

"Po meczu dwóch zawodników Legii Warszawa zraniło pracowników AZ w takim stopniu, że konieczna była pomoc medyczna" – przekazała prokurator Digna van Boetzelaer. "Decyzja prokuratury o aresztowaniu zawodników nie została podjęta lekką ręką i została wcześniej omówiona z policją. Piłkarze są podejrzani o popełnienie poważnych przestępstw, które prokuratura – jak w każdym przypadku – dokładnie oceni" – poinformowała van Boetzelaer, której słowa cytuje m.in. portal NU.nl. Przypomnijmy, że w piątek wieczorem obaj zawodnicy zostali zwolnieni.

Prokurator skomentowała też informacje strony polskiej o tym, że to zawodnicy i pracownicy Legii spotkali się z agresją. "Polskie media kreują obraz, iż gracze byli ofiarami działań policji, jednak wcale tak nie jest. To gracze zastosowali przemoc. Zatrzymanie to poważny środek, policja nie robi tego bez powodu. Na pewno nie w przypadku graczy i to po meczu międzynarodowym" –stwierdziła.

Stronę polską krytykuje też tamtejsza policja. "Wypadałoby, aby polskie władze, zamiast krytykować nasze działania, życzyły dobrze kolegom i pomagały w wyśledzeniu podejrzanych" – mówi szef policji Hamit Karakus z jednostki North Holland.

Przypomnijmy, że na sobotę do MSZ w Warszawie wezwano ambasador Królestwa Niderlandów.

Skandal w Alkmaar. UEFA wszczyna śledztwo

"Zgodnie z art. 31 ust. 4 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA, Inspektorzy ds. Etyki i Dyscypliny UEFA zostali dzisiaj wyznaczeni do przeprowadzenia śledztwa w sprawie incydentów, które rzekomo miały miejsce po meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europejskiej UEFA pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa rozegranym 5 października 2023 r. w Holandii. Dalsze informacje w tej sprawie zostaną udostępnione w odpowiednim czasie" – przekazała UEFA w komunikacie, który cytuje portal Przegląd Sportowy.

Po meczu Legii Warszawa w Alkmaar z miejscowym AZ w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy, piłkarze i sztab szkoleniowy wraz z władzami stołecznego klubu chcieli opuścić obiekt, ale zostali zablokowani przez ochronę oraz policję. Następnie doszło do przepychanek. Holenderskie służby porządkowe nie stroniły od używania agresji wobec zawodników, członków sztabu drużyny, a nawet prezesa i właściciela Legii Dariusza Mioduskiego.

– Dla mnie to co się stało jest absolutnym skandalem. Przez wiele lat jeżdżę na mecze w różnych miejscach, od Kazachstanu po Portugalię. Widziałem sytuację, gdy nasz autokar z drużyną, zawodnicy byli atakowani przez kibiców rywali. (…) Ale nigdy nie widziałem, żeby nasza drużyna i członkowie sztabu, ludzie z zarządu byli atakowani przez ochronę i policję. To jest coś, co wydaje mi się, że nie miało precedensu na skalę światową. To jest coś, czego my nie odpuścimy – powiedział w piątek na konferencji prasowej Mioduski.

Czytaj też:
Afera w Alkmaar. Holenderska minister poucza premiera Morawieckiego

Źródło: Gazeta.pl / przegladsportowy.pl
Czytaj także