– Mateusz Morawiecki ma umiejętności czarnoksiężnika. Przekonał Jarosława Kaczyńskiego, że za pomocą PowerPointa można uzdrowić gospodarkę. A tak nie jest. Żeby tak się stało potrzebna jest zmiana polityki a nie polityka – mówił były premier na antenie RMF FM. Jego zdaniem w całej operacji wymiany szefa rządu chodziło o zmianę wizerunku.
Dodał, że Morawiecki ma większą umiejętność poruszania się po brukselskich salonach. – Myślę, że Jarosław Kaczyński ma taką nadzieję na ocieplenie relacji między Warszawą a Brukselą w perspektywie nowej perspektywy finansowej, czyli nowych pieniędzy, które Polska może - albo nie musi - uzyskać. Bo te pieniądze będą kluczem do ewentualnego drugiego wyborczego sukcesu PiS-u – ocenił.
Czytaj też:
Kulisy wymiany premiera. "Doskonale to prezes rozegrał"
Spotkanie Duda-Macierewicz fascynujące?
Miller dodał, że zastanawiają go przede wszystkim dwie kwestie: dlaczego Jarosław Kaczyński nie został premierem i co takiego ma Mateusz Morawiecki, czego nie ma Jarosław Kaczyński. – I nie mam na myśli wielomilionowego konta – podkreślił.
Pytany o zaprzysiężenie nowego rządu, które odbędzie się w Pałacu Prezydenckim o godz. 17:00, Miller zaznaczył, że "najbardziej fascynujący" dla niego moment nastąpi wtedy, kiedy prezydent Andrzej Duda podejdzie do Antoniego Macierewicza i wręczy mu nominację na ministra obrony narodowej. – Jeżeli do tego dojdzie, bo może nie – zastrzegł były polityk SLD.
Czytaj też:
Macierewicz straci stanowisko? Narada Kaczyńskiego z Morawieckim