Szef Lidla reaguje na słowa Morawieckiego. Wysłał premierowi list

Szef Lidla reaguje na słowa Morawieckiego. Wysłał premierowi list

Dodano: 
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Prezes Lidla Maksymilian Braniecki napisał list do premiera Mateusza Morawieckiego. To reakcja na słowa szefa rządu, który stwierdził, że zagraniczne sklepy minimum raz w miesiącu powinny organizować "polski tydzień".

Treść pisma ujawnił portal Money.pl. Czytamy w nim, że szef Lidla zaprasza Morawieckiego do zakupów w swojej sieci handlowej. Przekonuje też, że supermarket wspiera polskich producentów.

"Pragnę zwrócić Pańską uwagę, że sprzedaż artykułów spożywczych od polskich producentów stanowi ponad 70 proc. obrotu firmy Lidl Polska. Zatem mogę stwierdzić, iż każdy tydzień w sklepach naszej sieci to »tydzień polski«" – tłumaczy Braniecki.

Money.pl wyjaśnia, że to pierwsza taka reakcja prezesa Lidla, który zwykle nie zabiera głosu w sprawach politycznych. Według portalu list Branieckiego ma związek z wypowiedzią Morawieckiego, który w piątek odwiedził siedzibę Mlekovity.

Zaproszenie dla Morawieckiego

– Chciałem zaapelować do wszystkich producentów i sieci dystrybucyjnych, żeby polskie produkty znalazły należyte miejsce na półkach. Żebyśmy nie byli dyskryminowani względem tego, jak polskie produkty traktowane są za granicą – mówił premier.

Dodał, że obecnie w Polsce zagraniczne dyskonty organizują tygodnie tematyczne z pominięciem polskich produktów. Nie wymienił przy tym żadnej sieci handlowej, ale Braniecki mógł poczuć się wywołany do tablicy, bo to właśnie Lidl wypromował się na tzw. tygodniach tematycznych.

W ocenie Branieckiego tylko w 2016 roku wartość produktów od polskich producentów wyeksportowanych za pośrednictwem 20 krajów, w których obecny jest Lidl, wyniosła 2 mld zł. Prezes spółki zaprosił premiera do odwiedzenia siedziby swojej firmy, oświadczając, że "na wspólny sukces" pracuje w niej ponad 15 tys. Polaków.

Czytaj też:
"Der Spiegel": Polska nie musi obawiać się unijnych sankcji

Źródło: Money.pl
Czytaj także