Zandberg o Platformie i Nowoczesnej: Zakłamani hipokryci

Zandberg o Platformie i Nowoczesnej: Zakłamani hipokryci

Dodano: 
Adrian Zandberg
Adrian ZandbergŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Mamy dosyć hipokryzji i zakłamania tych, którzy parę miesięcy temu przychodzili lansować się na czarnym proteście, a kiedy w Sejmie przyszło do głosowania nad ustawą "Ratujmy Kobiety", zdradzili i utopili ten projekt – powiedział szef partii Razem Adrian Zandberg.

W rozmowie z Polsat News Zandberg oświadczył, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej to "barbarzyństwo" i "zmuszanie kobiet do rodzenia ciężko chorych, niezdolnych do życia dzieci". Jego zdaniem taki los chce zgotować Polkom prawica.

Zaznaczył jednocześnie, że ma dość "zakłamania i hipokryzji" polityków PO i Nowoczesnej. – Parę miesięcy temu przychodzili lansować się na czarnym proteście, a kiedy w Sejmie przyszło do głosowania nad ustawą "Ratujmy Kobiety", to zdradzili polskie kobiety i utopili ten projekt. Jesteśmy tym oburzeni – oświadczył.

Lider partii Razem dodał, że szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer obiecywała "prowadzić politykę nowoczesną, tymczasem prowadzi politykę pod dyktando proboszczów". – To jest po prostu hipokryzja i zakłamanie – powiedział.

Czytaj też:
Schmidt przeprasza za głosowanie ws. aborcji. "Zawiedliśmy"

Czarny czwartek opozycji

W środę projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przepadł w Sejmie. Aby trafił do komisji, zabrakło dziewięciu głosów. W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej. Na znak protestu Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesiło członkostwo w klubie.

Ostrzej zareagowały władze Platformy Obywatelskiej. Troje posłów – Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak zostało w czwartek wykluczonych z partii, ponieważ głosowali przeciw skierowaniu projektu "Ratujmy Kobiety" do dalszych prac sejmowych.

Czytaj też:
Trzęsienie ziemi w opozycji. Komorowski ma dla niej radę. Inaczej "zginie marnie"

Źródło: Polsat News
Czytaj także