"Nie dziesiątki tysięcy i nie setki tysięcy, ale miliony istnień człowieczych uległy przeróbce na surowiec i towar w polskich obozach śmierci. Oprócz szeroko znanych miejscowości, jak Majdanek, Oświęcim, Brzezinka, Treblinka, raz po raz odkrywamy nowe, mniej głośne" – to fragment "Medalionów", który według Melaka wymaga wyjaśnienia.
Poseł PiS uważa, że sprawą powinny zająć się ministerstwa kultury i edukacji. – Koniecznie trzeba tam zawrzeć dopisek, że obozy były niemieckie, że to Niemcy je stworzyli na terenie Polski. Chodzi o prawdę – powiedział Melak w rozmowie z Wirtualną Polską. Jak podkreślił, w książce powinien znaleźć się komentarz historyka lub eksperta.
Melak wie, że autorce nie chodziło o przypisywanie Polsce zbrodni niemieckich, ale mimo wszystko należy to - jego zdaniem - wyjaśnić i poprawić wydania lektury. – Książkę czytają uczniowie, czytają ludzie za granicą i mogą to źle zrozumieć – uważa polityk.
"Medaliony" Zofii Nałkowskiej to zbiór opowiadań opartych o zeznania osób, które przeżyły wojnę i okupację hitlerowską w Polsce. Materiały do książki pisarka zebrała m.in. podczas pracy w Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich.
We wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN wprowadzającą kary dla tych, którzy wbrew faktom przypisują Polsce zbrodnie popełnione przez hitlerowskie Niemcy w czasie II wojny światowej. Nowe przepisy mają też umożliwić karanie za użycie sformułowania "polskie obozy". Nowela wywołała kryzys dyplomatyczny na linii Polska-Izrael.
Czytaj też:
Ustawa o IPN. Jaki: Bilans tej awantury może być dla nas pozytywny