Szydło odwiedziła województwo świętokrzyskie w ramach akcji "Polska jest jedna". Początkowo spotkanie przebiegało spokojnie. Sytuacja uległa zmianie, kiedy rozpoczęły się pytania z sali, które dotyczyły m.in. konstytucji i Trybunału Konstytucyjnego.
Serwis Echo Dnia podaje, że czas na pytania z tłumu szybko się zakończył, a moderator dyskusji zapowiedział, że "zainteresowani mogą porozmawiać z wicepremier w mniejszym gronie". Z tej możliwości chciała skorzystać ponad 30-osobowa grupa Obywateli RP.
Jak czytamy, aktywiści mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Pycha i szmal", "Konstytucja" "Targowica", "Warto być przyzwoitym", oraz "Kłamstwa to grzech". Obywatelom RP stanęli na drodze zwolennicy PiS, skandujący "Beata, Beata!".
Na spotkaniu doszło do przepychanek i wyzwisk. Próbę mediacji podjął poseł Marek Kwitek (PiS), który wkroczył w tłum przepychających się uczestników – informuje portal.
Ostatecznie kolumna rządowa z Beatą Szydło nie mogła wyjechać z dziedzińca zamkowego, ponieważ kilka osób zablokowało przejazd. Wicepremier wyszła z samochodu i rozmawiała z nimi 20 minut – czytamy w serwisie.
Czytaj też:
Co Kaczyński powiedział Szydło? "To moja i prezesa słodka tajemnica"