Jak pisze "GPC", przed Sądem Okręgowym w Warszawie zeznawał biegły w dziedzinie prawa lotniczego Piotr Góra, który stwierdził, że przygotowania lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. nie przebiegały w zgodzie z obowiązującymi procedurami.
Biegły wskazał na Tomasza Arabskiego, byłego szefa kancelarii Donalda Tuska, jako na osobę, która była koordynatorem organizacji lotu i stosowała omijanie przepisów.
Góra tłumaczył, że głównym dokumentem, na którym opierała się organizacja lotu na uroczystości w Katyniu, była tzw. instrukcja HEAD, regulująca postępowanie w przypadku transportu najważniejszych osób w państwie.
To właśnie instrukcję HEAD miał omijać Arabski i doprowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa lotu.
"GPC" informuje, że przygotowań do wizyty w Rosji dokonano na podstawie nieformalnego dokumentu, którym było zapotrzebowanie z Kancelarii Prezydenta złożone ówczesnemu szefowi KPRM, w związku z przelotem polskiej delegacji na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Czytaj też:
Katastrofa smoleńska. Macierewicz o sensacyjnych ustaleniach "GP"