Były minister rolnictwa z PSL komentował w Polsat News spotkanie Małgorzaty Gersdorf z premierem Mateuszem Morawieckim. Rozmowa odbyła się w Sądzie Najwyższym.
Początkowo obie strony nie chciały informować o szczegółach. Sytuacja zmieniła się po publikacji Onetu, który napisał, że Gersdorf przedstawiła Morawieckiemu "warunki brzegowe", m.in. pozostawienie jej na stanowisku pierwszego prezesa SN i powrót do sądu sędziów, którzy ukończyli 65 lat.
– Premier próbuje w sposób nieformalny, w sposób tajny przed społeczeństwem i obywatelami naciskać na władzę sądowniczą, na pierwszą prezes Sądu Najwyższego. To jest w państwie demokratycznym niedopuszczalne – stwierdził Sawicki.
Polityk był zdziwiony, że Gersdorf w ogóle spotkała się z Morawieckim.
– Dziwię się także pani profesor, że z takim doświadczeniem, dorobkiem przyjmuje u siebie w gabinecie premiera, który w ostatnich tygodniach aż nadto udowadnia, że jest zwyczajnym małym krętaczem – powiedział były minister.
Czytaj też:
Przepychanki w Kwidzynie. W roli głównej sędzia Trybunału Stanu