"GPC" ustaliła, że Giertych, pełnomocnik Donalda Tuska, Stanisława Gawłowskiego, a ostatnio Leszka Czarneckiego, został przesłuchany w postępowaniu prowadzonym przez swoistego "prokuratora" adwokatury.
Michał Fertak, rzecznik stołecznej Okręgowej Rady Adwokackiej, powiedział gazecie, że mecenasa przesłuchano w charakterze świadka. Jak podkreśla dziennik, historia nie jest nowa i ma związek z wypowiedziami Giertycha w mediach.
"Na antenie TVN24, w programie 'Kropka na i', prawnik stwierdził m.in.: 'Ja bym na miejscu Zbigniewa Ziobry bał się jednej rzeczy – jak zostaną przedstawione zarzuty Donaldowi Tuskowi, to ktoś będzie musiał ponieść odpowiedzialność. Na pewno poniesie ten prokurator, który będzie miał to czelność zrobić, ale może i również on" – przypomina jedną z wypowiedzi Giertycha "GPC".
Z kolei na portalu Wyborcza.pl mecenas miał mówić: "Jestem ciekaw, czy Jarosław Kaczyński znajdzie prokuratora, który w sprawie Smoleńska postawi zarzuty Donaldowi Tuskowi, bo taki prokurator sam za parę lat zostanie skazany".
Jak donosi Wirtualna Polska, Giertych może zostać ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Platformy Obywatelskiej, jeśli dojdzie do zmiany władzy.