O tym, że cierpi na boreliozę Barbara Kurdej-Szatan poinformowała w 2017 roku. Kilka lat wcześniej aktorka została ukąszona przez kleszcza w wyniku czego rozwinęła się choroba. W jednym z wywiadów wyraziła obawę, że choroba spowoduje komplikacje przy drugiej ciąży. – Bakterie chorobowe mogą przejść na łożysko. Nie do końca wiadomo, co wtedy się wydarzy – wskazywała.
W ostatnim czasie borelioza znów przypomniała o sobie. Z informacji podanych przez tygodnik "Na żywo" wynika, że badania kontrolne nie wyszły najlepiej. Aktorka jednak nie poddaje się chorobie, zapewnia o swoim pozytywnym nastawieniu i dobrym samopoczuciu.
– Wyszły źle, ale czuję się dobrze. Być może to dobre samopoczucie zawdzięczam swojemu pozytywnemu nastawieniu. Bo gdy ostatnio byłam znerwicowana, czułam, że choroba znów przejmuje nade mną kontrolę – powiedziała Kurdej-Szatan.