Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dziś rano sześć osób w śledztwie dotyczącym doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Wśród zatrzymanych jest były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej M. oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K., który w poprzedniej kadencji Sejmu zasiadał w komisji obrony.
Czytaj też:
"Duży problem dla Macierewicza". Rzecznik prezydenta o zatrzymaniu byłego rzecznika MON
Na informację tę zareagowała Nowoczesna. Poseł tej partii Adam Szłapka poinformował na briefingu w Sejmie, że złoży wniosek do Marszałka Sejmu o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia i wpisanie do niego informacji ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego ws. korupcji w MON. – Uważamy, że charakter i skala zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa są tak duże, że posłowie powinni usłyszeć informację na ten temat. To posiedzenie może być przeprowadzone w trybie niejawnym – tłumaczył.
– To nie jest zwykły urzędnik MON (Bartłomiej M. - red.), tylko najbliższy współpracownik Antoniego Macierewicza, ten, który został przez Macierewicza wysłany, żeby w nocy wchodzić od centrum kontrwywiadu NATO. Mamy do czynienia z aferą, która obejmuje także Antoniego Macierewicza. Przez 2 lata funkcjonowania Macierewicza w MON Bartłomiej M. był jego najbliższym współpracownikiem. To wtedy podejmowano decyzje dot. przetargów, modernizacji polskiej armii, Caracali, śmigłowców, decyzje o bardzo poważnych pieniądzach – mówił.
Adam Szłapka przekonywał, że to, iż "PiS dzisiaj zdecydowało się na pokazówkę", pokazuje, że mamy do czynienia z "bardzo poważną aferą, którą PiS chce przykryć".
Czytaj też:
Były rzecznik MON Bartłomiej M. zatrzymany przez CBA