Sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który przyjechał do Warszawy na konferencję bliskowschodnią, wezwał Polaków, by rozstrzygnęli kwestie związane ze zwrotem mienia ofiar Holokaustu.
Czytaj też:
Zastanawiające słowa Pompeo. To nawiązanie do ustawy 447?
– Doceniamy również wagę rozwiązywania istotnych kwestii z przeszłości. Wzywam moich polskich kolegów, by poczynili postępy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa, dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły dobytek w czasie Holokaustu – mówił Pompeo na konferencji prasowej.
"Sprawa jest zamknięta"
O wypowiedź amerykańskiego sekretarza stanu pytany był w Radiu Plus wicemarszałek Sejmu Adam Bielan. – Jeśli chodzi o kwestię restytucji mienia dla obywateli USA to ona jest uregulowana umową z 1960 r. i ta sprawa jest zamknięta. Rząd USA wziął na siebie wszystkie roszczenia w tej sprawie – podkreślił bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.
Wcześniej w tym samym tonie wypowiedział się Leszek Miller, który na Twitterze napisał tak: "Warto przypomnieć Panu Pompeo, że mocą umowy z 16 lipca 1960 rząd USA przejął na siebie wszelkie roszczenia własnych obywateli i zobowiązał się, że nie będzie wysuwał, ani popierał żadnych dalszych roszczeń".
Przypomnijmy, że w kwietniu 2018 r. Kongres USA przyjął tzw. ustawę 447, która przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holokaustu, a także – co najważniejsze – udzielenia im pomocy w odzyskaniu żydowskich majątków bezdziedzicznych.
Czytaj też:
Zakulisowy bój o żydowskie archiwa. Amerykanie sparaliżują IPN?