Awantura w TVN24. Maciejewska: Rozmawiałam z rzecznikiem KO, który udawał dziennikarza

Awantura w TVN24. Maciejewska: Rozmawiałam z rzecznikiem KO, który udawał dziennikarza

Dodano: 
Beata Maciejewska, posłanka Lewicy
Beata Maciejewska, posłanka Lewicy Źródło:screen Polsat News
Beata Maciejewska z Lewicy została zaatakowana przez Andrzeja Morozowskiego za porozumienie z rządem w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. "Rozmawiałam dziś z wściekłym rzecznikiem KO, który udawał dziennikarza" – napisała posłanka na Twitterze.

Nie milkną echa wtorkowej decyzji posłów dotyczącej unijnego Funduszu Odbudowy. Zdecydowaną większością głosów Sejm wyraził zgodę na przyjęcie ustawy dotyczącej ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Za głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Dzięki zgodzie parlamentarzystów możliwe będzie uruchomienie środków z FO, które mają posłużyć do pobudzenia gospodarki dotkniętej kryzysem z powodu pandemii koronawirusa.

Politycy Koalicji Obywatelskiej oraz środowiska ją popierające mocno krytykują Lewicę za porozumienie z rządem w sprawie Funduszu. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu posłowie tej formacji zgodzili się poprzeć we wtorkowym głosowaniu FO w zamian za uwzględnienie ich sześciu postulatów w ostatecznej wersji Krajowego Planu Odbudowy, który będzie swoistą "mapą drogową" wydatkowania środków z FO.

Politykom Włodzimierza Czarzastego oraz Roberta Biedronia zarzucono wsparcie i umocnienie rządu Zjednoczonej Prawicy, zdradę opozycyjnych ideałów, a nawet dogadywanie się z politycznymi "terrorystami". Posłowie Lewicy odpierają te zarzuty, tłumacząc, że w dobie koronakryzysu pieniądze z Funduszu są dla Polski konieczne. Wskazują także, że ślepe podążanie za środowiskiem "anty-PiSu" jest od lat przyczyną wyborczych porażek opozycji.

Z podobnymi oskarżeniami musiała zmierzyć się posłanka Lewicy Beata Maciejewska. Polityk została zaatakowana przez dziennikarza prowadzącego program na antenie TVN24 za zaprzepaszczenie szansy na obalenie rządu.

"Wściekły rzecznik KO"

– Pani poseł, była szansa, żeby spróbować ten rząd odwołać. I wtedy można było zmieniać prawo tak, żeby było przychylniejsze dla kobiet. Nie zrobiliście tego, nie spróbowaliście – mówił podniesionym głosem Andrzej Morozowski do Beaty Maciejewskiej.

– Dlaczego sprawy kobiet, o które tak Lewica walczy, nie postawiliście podczas rozmów z premierem? Proszę mi odpowiedzieć! – kontynuował dziennikarz.

Zszokowana zachowaniem Morozowskiego posłanka napisała w mediach społecznościowych, że podczas programu rozmawiała z "rzecznikiem KO".

"Rozmawiałam dziś z wściekłym rzecznikiem @KO_Obywatelska, który udawał dziennikarza. #Morozowski #Tvn @TakJestTVN24" – napisała na Twitterze Maciejewska.

twitter

Później w rozmowie z portalem tvpinfo.pl polityk skomentowała szerzej całą sytuację.

– Zachowanie redaktora Morozowskiego, sposób formułowania pytań i prowadzenia programu nie licuje z zachowaniem dziennikarza – powiedziała. Potem dodała, że prowadzący "zapomniał wyraźnie kim jest, jaka jest jego funkcja jako prowadzącego program".

– Pytanie o to, czy Lewica teraz będzie robiła „deale” z PiS ws. zaostrzenia aborcji jest pytaniem totalnie nieuczciwym i jest manipulacją. Wiadomo, że Lewica zawsze stała po stronie kobiet. Ja jestem działaczką na rzecz praw kobiet od kilkunastu lat, podobnie jak wiele moich koleżanek na Lewicy – podkreśliła polityk.

Czytaj też:
Posłanka zakażona koronawirusem: Nie wystarczy odizolować człowieka i powiedzieć "albo przeżyje, albo nie"

Źródło: TVN24 / tvpinfo.pl
Czytaj także