"Będą trwać!". Dziambor komentuje sprawę Janowskiej

"Będą trwać!". Dziambor komentuje sprawę Janowskiej

Dodano: 
Poseł Konfederacji Artur Dziambor
Poseł Konfederacji Artur Dziambor Źródło: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki, CC BY 2 0, Flickr
Oto co mają do stracenia posłowie, którzy pomyślą o tym, by sprzeciwić się linii partii matki – napisał poseł Konfederacji Artur Dziambor, komentując sprawę poseł Małgorzaty Janowskiej, która głosowała przeciwko ratyfikacji FO.

Sejm poparł we wtorek ustawę ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Za projektem głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Zgodnie z przewidywaniami i wcześniejszymi zapowiedziami obóz rządzący nie głosował w tej sprawie jednomyślnie. Podczas gdy Porozumienie poparło projekt, Solidarna Polska była przeciwko.

"Baju baju dla frajerów"

Przeciw ustawie zagłosował też poseł Sławomir Zawiślak oraz posłanki Anna Maria Siarkowska i Małgorzata Janowska z PiS. W piątek Janowska zamieściła w mediach społecznościowych niepokojącą wiadomość, która nie umknęła uwadze opinii publicznej.

"W dniu dzisiejszym dostałam informację, ze za walkę o suwerenność energetyczną polski i głosowanie nie z linią partii w sprawie FO zostanie ukarana moja rodzina. Czy tak powinien wyglądać dialog parlamentarny?" – napisała posłanka klubu PiS.

Do sprawy odniósł się poseł Artur Dziambor.

"Oto co mają do stracenia posłowie, którzy pomyślą o tym by sprzeciwić się linii partii matki. Dlatego twierdzę, że żadnego rozłamu nie będzie, a dyskusja o wcześniejszych wyborach to, jak to mówił klasyk, baju baju dla frajerów" – napisał na Twitterze. "Będą trwać! A że to mafia jest to chyba widać" – dodał polityk Konfederacji.

twitter

"Wiadomość z centrali partyjnej"

O szczegóły sprawy zwrócił się do Jankowskiej serwis Interia. Janowska przyznała, że nie wie w jaki sposób miałaby wyglądać zemsta na jej rodzinie, ponieważ mąż jest informatykiem, a dzieci chodzą do liceum.

Posłanka zdradziła, że informację o tej karze uzyskała od "osoby dobrze poinformowanej". "Najprawdopodobniej pochodzi z samej centrali partyjnej przy ul. Nowogrodzkiej" – czytamy. Miała to być "poufna informacja".

Z ustaleń Interii wynika jednak, że PiS ma rzeczywiście możliwość zaszkodzenia mężowi Janowskiej. Pracuje on bowiem od 14 lat w spółce BESTGUM POLSKA sp. z o. o., której udziały w 100 proc. należą do PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Zarówno Karol Karski, jak i Radosław Fogiel pytani o te doniesienia oświadczyli, że nie mają na ten temat żadnej wiedzy. – Widziałem tweeta pani poseł, ale nie mam zielonego pojęcia, do czego się odnosi – oświadczył wicerzecznik PiS.

Czytaj też:
"Te osoby niemile nas zaskoczyły". Sobolewski zapowiada kary dla trojga posłów PiS
Czytaj też:
"Inaczej nie potrafiłam". Janowska tłumaczy, dlaczego nie poparła FO

Źródło: Twitter / Interia
Czytaj także