"Językowe barbarzyństwo". Dziennikarz do Siarkowskiej: Pani stawia mnie po stronie oprawców III Rzeszy

"Językowe barbarzyństwo". Dziennikarz do Siarkowskiej: Pani stawia mnie po stronie oprawców III Rzeszy

Dodano: 
Posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska na konferencji prasowej w Sejmie
Posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska na konferencji prasowej w Sejmie Źródło:PAP / Mateusz Marek
Jestem wnuczką więźniarki Auschwitz i jakakolwiek segregacja kojarzy mi się jak najgorzej – przyznała posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska.

Anna Siarkowska była we wtorek gościem Jana Wróbla na antenie TOK FM. Posłanka została zapytana o jedną ze swoich ostatni aktywności w mediach społecznościowych. Komentując na Twitterze artykuł serwisu PCh24.pl informujący o decyzji niemieckiego parlamentu ws. zwolnienia osób zaszczepionych z przestrzegania części restrykcji epidemicznych napisała: "U Niemców bez zmian".

"Jakakolwiek segregacja kojarzy mi się jak najgorzej"

Wróbel zapytał wprost, czy Siarkowska porównuje obecną sytuację do czasów hitlerowskich. – Jestem wnuczką więźniarki Auschwitz i jakakolwiek segregacja kojarzy mi się jak najgorzej. Czy to będzie wprowadzane w Niemczech, na Węgrzech czy innych państwach Unii Europejskiej, będę protestować – odparła. Siarkowska podkreśliła, że prawa i wolności obywatelskie przynależą każdemu człowiekowi, bez względu na stan zdrowia i jego poglądy. – Państwo nie może przyznawać praw obywatelskich różnym kategoriom ludzi – dodała.

Posłanka PiS tłumaczyła, że nie można stawiać żadnych warunków umożliwiających ludziom korzystanie z praw obywatelskich. Jak zauważyła, nawet w przypadku szczepień obowiązkowych, których jest w Polsce kilkadziesiąt, nigdy nie dochodziło do sytuacji, w której brak tych szczepień uniemożliwiał korzystanie z usług publicznych, takich jak np. wyjście do kina czy skorzystanie z hotelu.

Językowe barbarzyństwo?

Kiedy Siarkowska oceniła, że takie działanie kojarzy się z "segregacją, jaką mieliśmy do czynienia w poprzednich dziesięcioleciach", dziennkarz zarzucił jej "językowe barbarzyństwo", porówynywanie rzeczy nieporównywalnych. Jego zdaniem, posłanka swoim tweetem i argumentacją stawia go - jak zwolennika przywilejów dla zaszczepionych - po stronie oprawców III Rzeszy, którzy segregowali Żydów na rampie kolejowej.

– Jeśli kiedyś segregowało się ludzi, którzy roznoszą choroby, jeżeli kazano ludziom nosić opaski, żeby można było odróżnić jednych od drugich, a teraz mówi się, że jeśli ktoś nie spełnia jakiegoś warunku, to nie może korzystać z praw obywatelskich, to pytanie, do czego to doprowadzi. Nie może być tak, by państwo demokratyczne odbierało wolności pewnej grupie ludzi – odpierała zarzyty posłanka.

Czytaj też:
Paszporty szczepień budzą kontrowersje. Jak zadecydują światowi przywódcy?
Czytaj też:
Odwiedziny w szpitalu tylko dla zaszczepionych. Będzie zawiadomienie do prokuratury

Źródło: Tok FM
Czytaj także