Potwierdziły się doniesienia amerykańskiego portalu Axios i telewizji CNN, o tym, że prezydent USA Joe Biden nie chce zaostrzać konfliktu z Niemcami o Nord Stream 2 i w związku z tym jego administracja na razie nie nałoży sankcji na spółkę budującą gazociąg oraz jej niemieckiego dyrektora, Matthiasa Warninga. Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Anthony Blinken wydał oświadczenie, w którym potwierdza, że sankcje nie zostaną nałożone.
W rozmowie z portalem tvpinfo.pl były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski negatywnie ocenił decyzję administracji Joe Bidena. Jego zdaniem państwa Europy Środkowo-Wschodniej zapłacą za nią wysoką cenę.
Ukłon w stronę Niemiec
Sprawę Nord Stream 2 skomentował w Radiu Plus rzecznik rządu Piotr Muller.
– To projekt nie tylko rosyjski, ale rosyjsko-niemiecki i raczej to jest ukłon w stronę niemiecką niż rosyjską – ocenił polityk. Jak dodał, "oczywiście to nie jest dobra informacja, jeżeliby sankcje dużo szerzej zostały ograniczone".
– W tej chwili mówimy o jednej firmie, natomiast oczywiście istotnej, dlatego też ta informacja na pewno nie jest pozytywna z punktu widzenia bezpieczeństwa – podkreślał.
– Wiemy o tym doskonale, że projekt Nord Stream 2 to nie tylko projekt ekonomiczny, ale przede wszystkim projekt geopolityczny, który zmienia strukturę sił w Europie Środkowo-Wschodniej jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne (...) My od samego początku podejmujemy działania, żeby to blokować. Przecież USA tę wcześniejszą decyzję podjęły właśnie między innymi po rozmowach z prezydentem Dudą czy premierem Morawieckim – dodawał.
Czytaj też:
Niepokojące doniesienia z USA. Chodzi o Nord Stream 2Czytaj też:
Dlaczego Warszawa nie jest wrogiem Moskwy?Czytaj też:
Niemiecka partia naciska ws. Nord Stream 2. "Musi zostać ukończony"