Europoseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki (Solidarna Polska) mówił w środę w programie "O co chodzi" w TVP Info o tym, jak politycy opozycji próbują wciągnąć zagranicę w wewnętrzny spór z rządem Zjednoczonej Prawicy.
– W Polsce opozycja nie potrafi wygrać w wyborach demokratycznych, więc tak jak Targowica kiedyś, zaczęła sięgać po zewnętrzną pomoc i żeby ta zewnętrzna pomoc odbierała Polsce suwerenność pod pretekstem, że w Polsce nie ma demokracji – mówił Jaki.
– Żalą się (politycy opozycji – red.) za granicą: użyjcie swojej siły wobec Polski, zabierzcie jej pieniądze, zabierzcie suwerenność pod pretekstem, że tu nie ma demokracji – tłumaczył europoseł, który w PE zasiada od 2019 roku.
Sachajko: Przypomina się XVIII wiek
– Jest to przerażające, co usłyszeliśmy przed chwilą. To przypomina niestety XVII-XVIII wiek, kiedy polska magnateria szukała pomocy za granicą, żeby utrzymać swój status quo i dalej drążyć Polskę – stwierdził obecny w studio Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15.
Według niego reformy dokonane za sprawą Konstytucji 3 maja "nie podobały się obcym mocarstwom, bo mogliśmy, tak jak i w tej chwili, wybić się na państwo niepodległe również ekonomiczne".
– To jest bardzo ważna sprawa, tu próbuje się nas właśnie ekonomicznie zdołować. Mam nadzieję, że to najbardziej dotrze do polskiego społeczeństwa: uczmy się, że takie podziały zawsze działały na niekorzyść Polski, doprowadzając koniec końców do utraty suwerenności na 123 lata – podkreślił Sachajko, komentując wypowiedź Jakiego.