Wiesław Chełminiak | Gdzie te czasy, gdy Maciej Ślesicki był nadzieją polskiej kinematografii?
Dzisiaj reżyser „Sary” uczy młodzież, jak robić filmy, i wyważa drzwi otwarte jakiś czas temu przez Argentyńczyków. Akcja zebranych pod wspólnym szyldem sześciu „dzikich historii” rozgrywa się tu i teraz. Ich rodowód ustalić nietrudno – zrodziły się z medialnych doniesień o braku szacunku tradycjonalistów dla sztuki nowoczesnej, problemach z dzikimi lokatorami, przedsiębiorcach unikających płacenia podatku VAT, sąsiedzkich waśniach tudzież niebezpieczeństwach związanych z użyciem chińskich fajerwerków.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.