Kilka dni temu media obiegła wiadomość, że emerytowany arcybiskup i były metropolita gdański Sławoje Leszek Głódź został wybrany sołtysem jednej z podlaskich wsi.
Wybory w Piaskach na Podlasiu zostały zarządzone w związku z rezygnacją poprzedniego sołtysa. Na 36 osób uprawnionych do głosowania, udział w wyborach wzięło 9 z nich. Wszyscy opowiedzieli się za kandydaturą arcybiskupa Głódzia.
Sprawa wywołała wiele kontrowersji, tym bardziej, że abp Głódź został niedawno ukarany przez Stolicę Apostolską w związku z zaniedbaniami dotyczącymi wyjaśniania przypadków molestowania nieletnich przez podległych mu księży.
Abp Głódź komentuje
Do sprawy odniósł się sam hierarcha. W rozmowie z dziennikarzem Radia Zet duchowny podkreślił, że nie widzi nic zdrożnego w tej sytuacji. Dopytywany, czy swoją decyzje o starcie w wyborach skonsultował z Watykanem, zaprzeczył. – Jeszcze nie jest tak, żeby sołtysów konsultować z Watykanem – stwierdził.
Przypomnijmy, że Kodeks prawa kanonicznego Kościoła katolickiego zabrania duchownym przyjmowania publicznych urzędów, z którymi łączy się udział w wykonywaniu władzy świeckiej. Jak jednak podkreśla sam abp Głódź 'sołtys to nie jest funkcja rządowa" i dodaje, że "nie ma w prawie kanonicznym żadnych przepisów [które zabraniałyby mu objęcia nowej funkcji - red.]".
Kontrowersyjny sołtys
Sprawa abp Głódzia wywołała falę komentarzy. Do sprawy odniósł się m.in. ks. Isakowicz-Zaleski. – Hierarcha nie tylko świadomie złamał te przepisy [prawa kanonicznego - red.], ale także stara się pokazać, że jest ponad prawem. – Myślę, że jest to problem osobowościowy księdza arcybiskupa. Jego ego jest bardzo wybujałe – ocenił duchowny.
Czytaj też:
Bp Schneider: Restrykcje covidowe mają stworzyć "społeczeństwo niewolników"Czytaj też:
Jawne poparcie papieża Franciszka dla jezuickiego lobbysty LGBT