Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował, że po zakończeniu trwających obecnie dwóch kontroli, do prokuratury wpłyną odpowiednie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw. Chodzi o sprawę ostrołęckiej elektrowni oraz warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka".
Kontrole NIK
Banaś stwierdził, że kontrola w elektrowni w Ostrołęce wchodzi w ostatnią fazę realizacji. Jak stwierdził, jego kontrolerzy mają "bardzo poważne ustalenia".
– To jest rozliczenie inwestycji, która kosztowała 1,3 mld zł, a tam są duże nieprawidłowości. Blok C nie został ukończony, a wydano ogromne pieniądze. To jest strata, która jest na barkach nas wszystkich – stwierdził w środę podczas rozmowy na antenie radia TOK FM.
Prezes NIK dodał także, że wyniki kontroli w elektrowni będą znane po wakacjach i zostaną upublicznione. Wtedy też prokuratura otrzyma stosowne zawiadomienia.
– Po rozpatrzeniu zastrzeżeń upublicznimy wyniki kontroli. Jesteśmy w trakcie przygotowywania zawiadomień do prokuratury. Chodzi o art. 296 Kodeksu karnego, czyli niegospodarność – powiedział Banaś, jednocześnie nie chcąc zdradzić, kogo personalnie będą dotyczyć wnioski do prokuratury. – Przyjdzie czas, żeby o tym poinformować – stwierdził szef NIK.
Na podstawie wniosków z kontroli Ostrołęki, Banaś chce także przeprowadzić kontrolę specjalną.
– Będziemy robić kontrolę specjalną - całościową. Chcemy odpowiedzieć na pytanie, czy Polska jest bezpieczna energetycznie. Jest duży znak zapytania wobec tego, czy rezygnacja z zasobów węgla, była decyzją słuszną, czy nie – zapowiedział.
Sprawa "Czajki"
Szef NIK zapowiedział także, że śledczy otrzymają wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które wykazały się niegospodarności przy realizacji oczyszczalni "Czajka" w Warszawie. Jak dodał, chodzi tutaj o pracowników stołecznego ratusza.
– Też mamy do czynienia z dużą niegospodarnością i też będą zawiadomienia do prokuratury. Duża część zastrzeżeń została odrzucona przez komisję. Zostaniecie państwo poinformowani wobec kogo. Myślę, że nastąpi to w najbliższych tygodniach – powiedział.
Banaś dodał także, że NIK bada również m.in. to, w jaki sposób są wydatkowane środki z Funduszu Sprawiedliwości.
– Jeszcze mamy inne kontrole. Fundusz Sprawiedliwości, jesteśmy w trakcie rozpatrywania zastrzeżeń co do naszych ustaleń. Po rozpatrzeniu też będziemy upubliczniać wyniki kontroli – zapowiedział.
Czytaj też:
"NIK przejrzał na oczy" ws. afery respiratorowej? "Liczne nieprawidłowości"Czytaj też:
Prezes NIK: To nie jest żadna praworządność i demokracja