Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas domaga się zniesienia prawa weta obowiązującego w polityce zagranicznej Unii Europejskiej. Szef niemieckiej dyplomacji podkreślił, że Europa nie może być „zakładnikiem” państw, które „paraliżują” jej działania na arenie międzynarodowej, a obecny apatyczny stan rzeczy zagraża stabilności całej Unii. To ważne wystąpienie szefa niemieckiej dyplomacji przeszło właściwie bez większego echa. Warto jednak przyjrzeć mu się bliżej, gdyż wpisuje się w szerszy plan, który Niemcy, z typową dla siebie precyzją, realizują od lat. Dla zarysowania odpowiedniej perspektywy musimy cofnąć się na chwilę do 2018 r., gdy Heiko Maas objął funkcję ministra spraw zagranicznych. To wówczas – kilka miesięcy po tym, jak zastąpił na stanowisku Sigmara Gabriela – w dzienniku „Handelsblatt” ukazał się artykuł jego autorstwa, który możemy uznać za ramowy plan przekształcenia Unii Europejskiej w scentralizowany ośrodek polityczny – niemiecki plan dla Europy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.