Donald Tusk wrócił do krajowej polityki na początku lipca i objął funkcję p.o. szefa Platformy Obywatelskiej. Było to możliwe dzięki rezygnacji dotychczasowego przewodniczącego partii Borysa Budki, który trzy tygodnie później został szefem klubu PO, zastępując na tym stanowisku Cezarego Tomczyka.
Wałęsa: Zawsze będę pomagał Tuskowi
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Lech Wałęsa był pytany, czy powrót Tuska oznacza nową jakość w polskiej polityce. – Będę mu zawsze pomagał, to wyjątkowo zdolny polityk, który może spróbować nadrobić straty, jakie PiS na czele z Kaczyńskim poniósł. Dlatego wszyscy patrioci polscy, niezależnie od uwag, popierajcie Tuska – zaapelował.
Pytany o rezygnację Tuska z kandydowania w ostatnich wyborach prezydenckich z powodu dużego negatywnego elektoratu, były prezydent stwierdził, że "to wszystko prawda, ale tyle, ile jemu dokładali ze wszystkich stron, nawyciągali, nakłamali to w takiej sytuacji nie da się obronić". – Bardzo dobry, mądry ruch zrobił. A teraz widząc, co się w Polsce dzieje, wraca, i bardzo dobrze. Trzeba mu pomóc, dać mu zwyciężyć. Ja będę mu pomagał, bo to jest jedyna szansa powrotu Polski na normalną drogę – przekonywał.
"Za to go przepraszam"
Pytany, czy spotkał się już z Tuskiem po jego powrocie do kraju, Wałęsa odparł, że "niedobra sytuacja powstała". – On przyjechał do biura, tutaj gdzie pracuję. Jechałem windą i ktoś mi macha. A ja mu nie odmachałem, bo tych machań mam tak dużo, że już mnie ręka boli. Ja słabo widzę i nie zauważyłem, że to Tusk jest. I on prawdopodobnie przyjął to, że ja go niemile widzę. Dlatego za to go przepraszam – powiedział.
– Gdybym wiedział, że to Tusk, to sam bym pobiegł i pogratulował mu, że wraca – zadeklarował Wałęsa.
Czytaj też:
Fatalne wieści dla Tuska. Jest nowy sondażCzytaj też:
Karczewski: Agresja Tuska jest zyskiem dla PiS